Peach Pit

Gość

Dulka przyglądała się z uśmiechem całej sytuacji.
-Jest jest! Coś z tego będzie! - podjarała się Dulka i wróciła do stolika Naomi, udając, że nie wie co się dzieje.

Gość

-Też tak myślę. -odpowiedziała z uśmiechem. -Jestem Naomi. -przedstawiła się. Kątem oka spostrzegła Dul. Posłała jej mordercze spojrzenie, wciąż uśmiechała się słodko .

Liam

- Bardzo miło mi Cię poznać, Naomi. - powiedział z czarującym uśmiechem. - Może podać Ci coś jeszcze? - zapytał z nadzieją.

Gość

-O czym sobie tu tak słodko szepczecie? - zapytała nawinie Dulka widząc jak N śmiesznie zabija ją wzrokiem.

Gość

-Jadziękuję. -odparła. -Będę musiała się powoli zbierać. -dodała, popatrując to na Rudą, to na Liama.
-Dul masz jeszcze na coś ochotę. -Powinnaś się jeszcze czegoś napić. -rzuciła, pokazując jej język.

Gość

-Yyyyyy.. Ja? - zmieszała się Dul. -Nie.. Znaczy tak.. -nie wiedziała co powiedzieć. Widziała, że N ma ochotę zostać dłużej i poflirtować jeszcze z kelnerem, więc postanowiła, że jeszcze coś zamówi.
-Przynieś nam jeszcze szklankę wody. - poprosiła Liama.

Liam

- Już się robi - odpowiedział nie odrywając wzroku od Naomi. Odwrócił się i poszedł w stronę baru. Wyciągnął szklankę i nalał do niej wodę. Popatrzył na zegarek. "I tak już nie zdążę do szkoły" pomyślał z uśmiechem. Wziął wodę i poszedł w stronę stolika.

Gość

N uśmiechnęła się z satysfakcją i ponownie usiadła na krześle. Odprowadziła Liama wzrokiem do baru.
-Nieładnie tak nagle znikać. -rzuciła. -Ma na imię Liam. -dodała szeptem, pokazując rządek białych zębów.

Gość

-Wiem, słyszałam jak Ci się przedstawia. Mega się ślini na Twój widok, hahaha! - Dul zaczęła się śmiać, po czym zauważyła jak Liam podchodzi po raz kolejny do stolika.
-Dziękujemy za wodę. - odparła. -A nie mógłbyś się do nas dosiąść? - zaproponowała.
-Wiem, że jesteś w pracy, ale i tak nie ma zbyt dużego ruchu, poza tym i tak większość czasu spędzasz przy naszym stoliku, więc co Ty na to? - zagadała do Liama i patrzyła na reakcję Naomi, którą skręcało z podniecenia.

Gość

Naomi z niecierpliwością oczekiwała na reakcję Liama. W duchu była podniecona do granic możliwości. Miała ochotę wyściskać Dul.

Liam

Liam uniósł brew. Chyba Pete nie będzie miał nic przeciwko temu. Zresztą i tak został dłużej niż miał na początku być. Uśmiechnął się.
- Mogę się dosiąść na chwilę. - odpowiedział z uśmiechem.

Gość

Wnętrzności wywróciły jej się do góry nogami. ten facet działał na nią niemiłosiernie. Wysoki, przystojny, umięśniony i skromny.
-Świetnie! -odparła nie kryjąc entuzjazmu. -Liam długo tu pracujesz? Nie widziałam Cię wcześniej.

Gość

-Świetnie - rzuciła uradowana Dul.
-Chodź, usiądź sobie koło Naomi, a ja zaraz wrócę. Dzwoni mi telefon, więc zaraz wracam! - powiedziała Dulka robiąc miejsce Liamomi obok N.
-Tylko grzecznie mi tu! - dodała jeszcze śmiejąc się i gapiąc na gołąbeczki.

Liam

- No już kilka miesięcy tu pracuję. Zazwyczaj rano, no chyba że nie dam rady wstać

- powiedział z uśmiechem. - Ja też Cię wcześniej nie widziałem. Musieliśmy się chyba mijać. - mówił uśmiechając się.

Gość

-Dul wariatko. Uwielbiam Cię. -pomyślała uradowana, wpatrując się w chłopaka jak zaczarowana.