Łąka #1

Blair

/// i teraz powinno się rozpadać :hamster_love:

xD ///

- W takim wypadku, myślę.. - przerwała na chwilę. - Że w ostateczności możesz się tyci tyci mną zainteresować. - zbliżyła się lekko by móc spojrzeć mu w oczy.

Gość

- Mogę się tyci tyci zainteresować? - zapytał spoglądając na nią. - A jesteś już oficjalnie wolna?

Blair

- Zdrada jego została opublikowana w gazecie z dość wyraźnym zdjęciem, więc jak myślisz ? - przechyliła lekko głowę w bok.

Gość

- Mam nadzieję, że tak - odpowiedział. - Bo wtedy z czystym sumieniem mógłbym zrobić to. - powiedział i pocałował ją delikatnie.

Blair

- Będziesz mógł to robić z czystym sumieniem. - oparła się dłońmi o jego ramiona, wspięła się na palce i ponownie go pocałowała, ale już bardziej namiętnie i odważnie.

Gość

Przytulił ją do siebie.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę z tego powodu. - odgarnął jej włosy z twarzy.

Blair

- Może gdybyś nie uciekł tamtego dnia tak nagle z plaży, mógłbyś się cieszyć dużo wcześniej. - powiedziała z uśmiechem i objęła go w pasie rękoma.

Gość

- Może. - odpowiedział. - Ale nie mówmy o przeszłości. - powiedział. - Liczy się tylko teraźniejszość i przyszłość. - uśmiechnął się do niej.

Blair

- Masz rację. - uśmiechnęła się promiennie. - Ale popatrz gdybym do Ciebie wczoraj nie napisała, to by się nic takiego nie zdarzyło. - powiedziała się uśmiechając. - Ja jestem mądra. - dumnie wypięła pierś.

Gość

- Jesteś bardzo, ale to bardzo mądrą dziewczynką. - powiedział i pocałował ją. - Najmądrzejszą na świecie. - uśmiechnął się łobuzersko.

Blair

- Wiem. - uśmiechnęła się i usiadła na trawie, ręką delikatnie go do siebie przyciągnęła. - Teraz mogę mieć swojego ochroniarza na wyłączność. - zaśmiała się bawiąc się jego dłonią.

Gość

- Na całkowitą wyłączność. - uśmiechnął się. - I możesz ze mną robić co chcesz. - dodał.

Blair

- Mogę ? - spytała z łobuzerskim uśmiechem. - Miło Cię mieć na wyłączność. - delikatnie go pocałowała. - Dzisiaj Dean chce rozmawiać ze mną o tym mordercy, będziesz przy mnie ?

Gość

- Oczywiście, że możesz. - odpowiedział. - Jasne, że będę prz Tobie. - powiedział i pocałował ją.

Blair

- Dziękuję. - szepnęła i przytuliła się do niego, na niebie pojawiła się błyskawica, po chwili chmury groźnie zagrzmiały. - Zbliża się burza, a on morduje w burzę. - Blair podskoczyła na dźwięk następnego grzmotu.