Salon

Megan · Gość

Megan wstała podenerwowana.
-kochanie.. Maxxie nas wpuścił.
-Maxxie? Wydukała.
-tak jest u siebie. Odparła spokojnie.
Ojciec Mel również wstał, i spojrzał na Melindę. -chciałem po prostu porozmawiać..

Melinda · Wysłany: Sob 23:26, 06 Mar 2010 Temat postu:

-porozmawiać? Spuściła wzrok z kwaśną miną. -ciekawe o czym, wybacz ale nie opowiem ci o 19 latach swojego życia, bo to trochę za dużo nie sądzisz. Odparła sarkastycznie.
-Mel daj mu szansę.
Dziewczyna spojrzała krzywo na matkę. -szansę? to ty mu dziś pomagasz?

Megan · Gość

-sądzę że należy mu się rozmowa.. nic więcej. Mruknęła i spuściła wzrok.
-ja wiem że mi nei ufasz, ael chcę ci powiedzieć, że jestem twoim ojcecm i nic tego nie zmieni Melindo.

Melinda · Wysłany: Sob 23:27, 06 Mar 2010 Temat postu:

Mel uniosła brwi.
-no i co z tego? po to tu się fatygowaliście?

Megan · Gość

-chcę byś poznała moją drugą córkę, a swoją siostrę. Odparł spokojnym tonem.

Melinda · Wysłany: Sob 23:29, 06 Mar 2010 Temat postu:

-tak ..oczywiście. Odparła z ironicznym uśmiechem. -dasz mi jej numer, umówię się z nią na zakupy. Syknęła.
-daj jej chociaż szansę.. Błagał.
-nie ma o żadnego sensu.. ale okey. Przytaknęła.
-bardzo się cieszę spotkacie się jutro, może na pójdziecie razem na obiad? Julian był wyraźnie ucieszony.
-nie ważne.. Potrząsnęła głową.

Megan · Gość

-jutro o 2:00 w Ursawie? Spytał patrząc na nią z nadzieją.
-niech będzie. Mruknęła niechętnie.
Megan spojrzała na niego znacząco.
-dziękuję. Zwrócił się ku wyjściu. -dobranoc Melindo. Odparł wychodząc.
Matka podeszła do Mel,poklepała jej ramię i uśmiechnęła się do niej blado.
-dobranoc kochanie. Mruknęła po czym wyszła ze spuszczonym wzrokiem.

Melinda · Wysłany: Sob 23:33, 06 Mar 2010 Temat postu:

Mel stała jeszcze chwilę ze skrzyżowanymi rękoma. Potrząsnęła głową zła, i spojrzała na wychylającego się ze swojego pokoju Maxxa.
-a ty masz przechlapane. Syknęła.

Maxxie · Wysłany: Sob 23:36, 06 Mar 2010 Temat postu:

Maxxie wyszedł ze swojego pokoju.
-ciocia mnie poprosiła więc wpuściłem ją i wujka. Rozłożył ręcę.
-wujka?! Wrzasnęła.
-Mel to miły facet.. kazał mi tak do siebie mówić, więc.. Wzruszył ramionami.
-nie wierzę?! Znów wrzasnęła i zwróciła się ku swojej sypialni, tuż przed drzwiami się odwróciła.

Melinda · Wysłany: Sob 23:39, 06 Mar 2010 Temat postu:

Spojrzała na niego z cwanym uśmieszkiem. -Eff dziś będzie musiała ci wybaczyć bo masz szlaban. Syknęła jadowicie.
Maxxie się zaśmiał. -hola hola siostro.. rozumiem reguły i zasady, ale nie sądzisz że wyrosłem ze szlabanów? Spytał lekkim tonem.
-masz rację.. Odparła. -..w końcu nie mieszkasz pod dachem swojej siostry. Dodała po czym zrobiła minę 'ups'- och przecież ty mieszkasz pod jej dachem. Warknęła i weszła do swojej sypialni trzaskając drzwiami.

Maxxie · Wysłany: Sob 20:32, 13 Mar 2010 Temat postu:

Maxxie spojrzał na Eff i przyciągnął ją do siebie.
-czy mi się wydaje czy chciałaś sie przenieść do sypialni. Usmiechnął się łobuzersko.

Effy · Gość

Eff udała, że się zastanawia, po czym uśmiechnęła się łobuzersko.
- Jak tak bardzo prosisz możemy przenieść się do sypialni.

Melinda · Wysłany: Sob 20:47, 13 Mar 2010 Temat postu:

Mel weszła do domu, zamknęła za sobą drzwi, położyła torebkę na sofie, i poszła do Maxxa, bo zobaczyła uchylone drzwi.

Maxxie · Wysłany: Sob 20:53, 13 Mar 2010 Temat postu:

Maxxie wbiegł do salonu Mel.
-Mel.. to..
Dziewczyna spojrzała na niego. - nie, nie! Pisnęła. -nie tłumacz się.. to za mnie matoł że nie zapukałam. Skwasiła minę.
-sorry Mel, na serio..
-nie ma problemu.. idź do niej.. nie wiem dokończ to albo coś.. a ja się przejdę. Nadal zawstydzona uśmiechnęła się do niego i wyszła.

Blair · Wysłany: Nie 13:41, 14 Mar 2010 Temat postu:

Blair stanęła przed drzwiami i krótko zapukała.