Salon.

Blair

- To nie twoja wina. - powiedziała Blair.
- Sama się w to wpakowałam. - dodała z żalem.
- Powiedz mi, co mnie ominęło ? - próbowała pocieszyć przyjaciółkę.
- Jak tam z Deanem? - dodała z uśmiechem.

Melinda

Mel spojrzała na Blair.
-lubię go.. na prawdę się starał... byś wyszła z tego cało. I na prawdę przepraszam Blair, że kiedykolwiek wątpiłam w Cartera, i mu nie ufałam, dziś udowodnił mi jak bardzo się myliłam.

Blair

- Nikt mu nie wierzył... I większość mu nie wierzy. - dodała ze smutkiem Blair.
- Będzie z Was dobra para. - uśmiechnęła się Blair.

Melinda

Blair zbiła z pantałyku Mel.
z kogo?! będzie dobra para Blair...

Blair

- Z Ciebie i Deana. - uśmiechnęła się Blair.
- Mel, przede mną nie musisz tego ukrywać. - dodała z wyrzutem B.

Melinda

-wcale nie chce nic ukrywać Blair... jak już wszystko się ułoży ponudzę ci, o swoich sercowych dylematach ale teraz... może byś coś zjadła?

Blair

- Nie jestem głodna, nie mam apetytu. - dodała z ponurą miną Blair.
- Mi naprawdę nic nie jest. - zapewniała przyjaciółkę.
- Tylko się martwię, co będzie z Carterem. - nie dawało jej to spokoju.

Melinda

-Dean poznał Cartera, i wie że on jest niewinny. Uwierz mi Blair... a zwłaszcza że pomógł policji pogrążyć tych trzech typów co się porwali... pomyśleć że podrywałam tego Jamesa. Mel się wzdrygnęła.

Blair

- Nikt nie wiedział kto za tym stoi. - powiedziała zawiedziona Blair.
- Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Ja będę szczęśliwa z Carterem, a ty z Deanem.

Melinda

-życzę ci tego z całego serca Blair. Melinda uściskała przyjaciółkę. Hmm co do tego drugiego, nie da się ukryć marzę o tym. Pomyślała.
-jak się czujesz? Z pewnością jesteś zmęczona, a ja cię jeszcze męczę... połóż się Blair.

Blair

- I tak nie zasnę dopóki nie będę wiedziała, co się dzieje z Carterem. - powiedziała Blair.. - Będę czekać na informację. - dodała.
- Choć nie ukrywam, że cały ten dzień wymęczył mnie.

Melinda

-spróbuję czym prędzej się czegoś dla ciebie dowiedzieć.
-chociaż się połóż, a ja pójdę przynieść nam coś do picia. Mel wyszła.

Blair

Blair położyła się na sofie i czekała na przyjaciółkę.

Melinda

Mel przyniosła, dwie gorące herbaty, oraz czekoladki. Położyła je na stoliku.
-trochę czekolady, na osłodę... powiedziała Melinda, po czym zjadła jedną czekoladkę.

Blair

Blair wzięła szklankę herbaty.
- Wiadomo już coś o Carterze? - zapytała B z nadzieją w głosie.