Wejście / wyjście

Blair

[link widoczny dla zalogowanych]

Blair

Blair stanęła w wejsciu.
- Saaam ! - krzyknęła, chłopak wyłonił się zza drzwi. - Blair ? - zapytał zdziwiony.
- Dzwoniłeś do właściciela ? - spytała z nadzieją. - Nie jest pewny czy chce go sprzedać. - powiedział smutno. - Ale powiedział, że możesz na nim jeździć. - dodał po chwili. Bi blado się uśmiechnęła i podeszła do boksu Magnuma.

Blair

- Jakoś się nie boję. - uśmiechnęła się pod nosem, nie mogąc się doczekać.
Wzięła chłopaka za rękę i poprowadziła do wejścia. Rozsunęła drzwi i weszła do środka.
- Saaaaam ! - zawołała czekając, aż młody stajenny się pojawi. Po chwili wychylił się zza jednego boksu. - Oo Bi. - uśmiechnął się. - Co dzisiaj ?
- 2 konie dla nas. - zachichotała Bi. - Dla mnie Magnum. - wskazała na konia, który stawał dęba w boksie i nerwowo uderzał kopytami.
- Prawda, że cudny ? - zapytała szeptem Nejta.

Nate · Gość

-Yyy fajny. -wydukał chłopak, patrząc na konia. -Dziwny jakiś. -wyburczał pod nosem, patrząc podejrzliwie w stronę zwierzęcia. -Nie znam się na zwierzętach za bardzo, ale jak ja chodziłem do szkółki jezdzieckiej konie były jakieś.. milsze.

Blair

- Ubrania macie w siodlarni. - powiedział Sam. - Weźmiecie Magic Dream, Magnum w miarę go toleruję. - mówił. - Idźcie się przebrać, a ja za siodłam przez ten czas konie.
- Chodź. - pociągnęła Nejta podekscytowana Bi w stronę siodlarni.

Blair

Bi podeszła do Nejta i się do niego przytuliła.
- Idziemy się przebierać ? - spytała ciągle się uśmiechając. - Podobało Ci się choć trochę ?

Nate · Gość

-Jasne, że mi się podobało. Może też kupiłbym sobei konia i jeździlibyśmy sobie razem. -gdybył, otaczając ją ramieniem. -To byłoby całkiem przyjemne. -zaśmiał się i pocałował ją lekko. -Chodźmy.

Nate · Gość

Nejt wyszedł na parking i otworzył samochód. Czekał na dziewczynę, która szła za nim.

Nate · Gość

-Raczej będzie miała pretensje o to, że nie była na naszym ślubie. -pokręcił głową. -Ale teraz to już chyba nie powinno mieć znaczenia. -uśmiechnął się i objął ją ramieniem.
-Trzeba będzie kupić jakieś oficjalne obrączki. -dodał. -Wolałbym, żeby wszyscy widzieli, że masz już obrożę założoną. -zachichotał.

Blair

- Trzeba było zadzwonić do niej z samolotu. - zaśmiała się. - Więc to tak ? - spojrzała na niego. - Chciałeś założyć mi obrożę ? - spytała ze śmiechem. - Ojj nieładnie, nieładnie. - pokręciła głową i objęła go ręką w pasie. - Teraz Blair chodzi w kagańcu. - zaśmiała się wchodząc do stajni.

Nate · Gość

-Chciałem Cię mieć tylko dla siebie. -pocałował ją w policzek.
-Idź po tą swoją bestię. -wymruczał jej do ucha. -A ja wybiorę sobie jakiegoś grzecznego konika. -uśmiechnął się.

Blair

- Koń upodabnia się do właściciela. - uśmiechnęła się łobuzersko pod nosem. - A na posiadanie mnie na własność, są też inne sposoby. - zaśmiała się i ruszyła do boksu.