Pokój z kominkiem

Gość

Damon wszedł do pokoju i się rozejrzał. - Wszędzie porozrzucane są te lalki. - skrzywił się. - ZAmurowany kominek ? - rozglądał się po pomieszczeniu.

Liam

- Lalki - skrzywił się. - Ten zamek mnie coraz bardziej przeraża. - powiedział rozglądając się w poszukiwaniu jakiś świeczek.

Gość

- Dziwne, bo firanki wyglądają na czyste i świeże. - spojrzał na okna. - Jakby ktoś tutaj je wymieniał. - wzdygnął się, a drzwi za nimi zamknęły się z hukiem. Damon odwrócił się do tyłu z przerażoną miną. - To tylko wiatr. - westchnął.

Liam

- Tylko wiatr - przytaknął. - Jak już firanki zmieniali to mogli też te lalki pozbierać - powiedział patrząc na nie z obrzydzeniem.

Gość

- Nie rozumiem po co zmieniać firanki w takiej ruderze. - pokręcił głową przeczesując zawartość szuflad. - To jakaś psychoza.

Liam

- Nawet mi nie mów - pokręcił głową. - Jeszcze tylko brakuje laleczki Czaki. - wzdrygnął się. - Albo tej z Ringu.

Gość

- Taaa ta z Ringu. - wzdrygnął się i usłyszał skrzypienie podłogi. - Chodziłeś w tym momencie ? - spojrzał na Liama, był lekko przerażony tą sytuacją. NAgle za nim spadła jedna z lalek z półki.

Liam

- Zdecydowanie stałem w miejscu. - odpowiedział patrząc na lalkę. - Chodźmy stąd zanim zostaniemy zasypani przez morze lalek.

Gość

- To się zaczyna robić dziwne. - wymruczał wychodząc z pomieszczenia.

Gość

Dziewczyna weszła do pomieszczenia i przełknęła ślinę.
-Killer! -krzyknęła wołając chłopaka. Powoli weszła do środka. Podniosła jedną z lalek i przyjrzała jej się.
-Tripp chodź tu szybko! -dodała zniecierpliwiona. Nagle okno otworzyło się z hukiem, a eN wypuściła lalkę na podłogę. Odwróciła się w stronę drzwi, jednak chłopaka nadal nie było. Powoli podeszła do okna i zamknęła je. Czarny kruk, który właśnie usiadł na parapecie, zaczął uderzać dziobem w szybę.
-Uciekaj. -fuknęła i uderzyła dłonią w okno, żeby przestraszyć ptaka. On jednak wciąż tkwił na parapecie i nasilał stukania.

Gość

Dul weszła do pokoju z kominkiem. Zauważyła siedzącą eNkę.
-Hej kochanie. -podeszła do niej i cmoknęła ją w policzek. -Jak się spało? -spytała przeciągając się.

Gość

-Cześć. -uśmiechnęła się do niej.
-Okropnie. -mruknęła i pokręciła głową. -Nie podoba mi się to miejsce. -dodała.

Gość

-E tam, może jeszcze się rozkręci. -pokazała jej język.
-Ja tam się lubię bać. -zaśmiała się łobuzersko.
-Gdzie reszta? -spytała rozglądając się.

Gość

-Oby. -uśmiechnęła się blado.
-Byłam z Killerem w ogrodzie i za domem jest cmentarz. -otrząsnęła się. -Więc masz się czego bać. -szturchnęła ją w ramię.
-Reszta pewnie śpi. -wzruszyła ramionami.