Polana

Gość

[ Czy Mel chce pogadać z Dul o tym co wczoraj zaszło ? :hamster_bigeyes:

]

Melinda

[Niech Dul bd na polanie

]

Gość

Dulka wyszła z namiotu. Była cała niewyspana, a włosy miała w kołtunach. Słońce dawało jej po oczach, więc założyła okulary. Zauważyła pakującą się Melkę, do której od razu podeszła.
-Cześć Mel. -cmoknęła ją w policzek. -Już się zbierasz ?

Melinda

-hej Dul. Uśmiechnęła się.
-czym prędzej.. bo dostanę tu wariacji jakieś.. Odpowiedziała posępnie.
-a ty kiedy się zbierasz?

Gość

-A co, też miałaś ciężką noc ? -zaśmiała się łobuzersko. -Gdzieś znikłaś wczoraj. -Dul uniosła brwi do góry. -Też się zaraz pakuję, czekam jeszcze tylko aż mój Książe raczy się obudzić, bo chciałabym się z nim pożegnać. -zaśmiała się.

Melinda

-ciężka noc.. Zaśmiała się. -a zniknęłam.. wczoraj stało się coś strasznego dla mnie. Posmutniała. -..zawsze twardo stąpałam po ziemi ale wczoraj odleciałam.. Szybko schowała ciuchy z namiotu do torby.

Gość

-Co się stało ? -spytała zaciekawiona. -Zabrzmiało to jakbyś złamała jedną ze swoich żelaznych zasad. -zażartowała Dul, chociaż widziała że Melce do śmiechu nie było. -Przepraszam, nie powinnam się tak nabijać, ale wszystko w porządku ? -spytała z troską w głosie.

Melinda

-bo złamałam.. Przyznała i raptownie zasunęła torbę. Wstała i rozejrzała się.
-..Dul znam cię od wczoraj ale już ci ufam.. dlatego ci powiem. Znów się rozejrzała.
-chyba.. już nie jestem dziewicą.. Mówiła poważnie.

Gość

/// chyba na pewno :hamster_evillaugh:

///

Gość

Dul zatkało, chciało jej się nawet śmiać, ale starała się być poważna.
-Jak to chyba ? -uniosła brwi do góry. -Jak się kochałaś, to na pewno nie jesteś. -zaśmiała się. -Gratuluję, kochana. -pisnęła z uśmiechem. -Teraz już jesteś jedną z nas. -dodała śmiejąc się dalej. -Ale zaraz, zaraz. Z Dereckiem ? -spojrzała z ukosa.

Melinda

// nie ma się czego śmiać El.. Mel jest załamana :hamster_sorry:

//
-no nie chyba.. ale trudno mi w to uwierzyć.. Spuściła wzrok. -nie, nie z Dereckiem.. Odpowiedziała wpatrując się we własne paznokcie.

Gość

-Hmm. -Dul zacisnęła wargę. -Jak nie z nim to z kim ? Chyba nikt Cię do tego nie zmusił ani nic? -spytała lekko zaniepokojona. -Aaa, już wiem! -powiedziała po chwili. -Pogodziłaś się z tym swoim komendantem, tak ? -rzuciła zadowolona.

Melinda

-fizycznie to nie był gwałt.. ale czy ja wiem czy nie psychicznie. Zaśmiała się i po chwili znów posmutniała. -Dul to komisarz.. tak Dean.. ale nie wiem co mnie naszło. Wróciła do pakowania. -..miałam to skończyć, zapomnieć a tu takie coś..

Gość

-Nic Cię nie naszło, musiałaś mieć po prostu na niego ochotę kochana. -zaśmiała się. -Nie smuć się, przecież to nic złego. -zaczęła mówić poważniej. -Zrobiłaś to z facetem, którego kochasz, więc to musiało być wyjątkowe. -uśmiechnęła się do niej szczerze. -Nie zapomnisz teraz o nim tym bardziej, wiesz o tym ?

Melinda

-wiem.. Boże takiej idiotki jak ja to jeszcze nie widziałam. Skwasiła minę.
-..może będzie to dla mnie wyjątkowe jak zrozumiem.. dlaczego to zrobiłam. Odparła z sarkazmem.
-nigdy..nigdy nie zapomnę tego biwaku..