Garderoba Agnes

Ryan · Gość

- Ja zawsze grałem na pieniądze - odpowiedział - Ze starymi facetami chyba by mi się rozbierany za bardzo nie spodobał - zaśmiał się.

Gość

- Oj hazard, nieładnie, nieładnie. - pokręciła głową. - To trzeba było znaleźć sobie jakąś ładną towarzyszkę i z nią zagrać. - uśmiechnęła się. - To by było lepsze niż granie ze starymi, obleśnymi facetami.

Ryan · Gość

- No fakt z młodymi, ładnymi dziewczynami bym tyle nie przegrał - pokiwał głową. - I byłoby to na pewno przyjemniejsze. Będę chyba musiał spróbować tego niedługo. - uśmiechnął się łobuzersko.

Gość

- Ogrywał byś biedne, bezbronne dziewczynki ? - spytała z miną niewiniątka. - A byś się zdziwił, jak byś przegrywał. - wyobraziła sobie to i wybuchła śmiechem. - Przepraszam, przepraszam, wyobraźnia mnie czasami ponosi. - uśmiechnęła się łobuzersko. - Więc musisz znaleźć naprawdę ładne kandydatki.

Ryan · Gość

- Dlaczego bym przegrywał? - uniósł brwi. - Sugerujesz, że by mnie oszukały mówiąc, że nie potrafią grać, a prawda byłaby zupełnie inna?

Gość

- Mozliwe, możliwe. - pokręciła głową. - Może by blefowały od samiutkiego początku, mówiąc, że nie znają się na tym. - uśmiechnęła się łobuzersko. - Ale póki nie zagrasz, to się tego nie dowiesz.

Ryan · Gość

- To by dopiero dobry blef był - uśmiechnął się. - Ale teraz mnie wystraszyłaś pożądnie i nie wiem czy kiedyś zagram. - wzruszył ramionami.

Gość

- Chyba na tym ta gra polega tak ? - spytała przyglądając się mu. - By dobrze blefować od samego początku. - upiła łyk martini. - Nie zagrasz nigdy ? Przecież stawką są tylko ubrania, to nic wielkiego. - pokręciła głową ze śmiechem.

Ryan · Gość

- Ale to trochę wstyd przegrać z dziewczyną. - uśmiechnął się. - To właśnie Ty tak blefujesz? - zapytał. - Powiedziałaś, że nie umiesz grać, a pewnie świetna z Ciebie pokerzystka. - uśmiechnął się.

Gość

- Nie wiem, nie wiem. - zrobiła minę niewiniątka. - Może kiedyś się przekonasz. - rozłożyła ręce. - Przecież nie mogę od razu odkrywać wszystkich swoich kart, prawda ? - uśmiechnęła się łobuzersko. - E tam wstyd od razu, może byłby remis.

Ryan · Gość

- Racja. - uśmiechnął się. - Lepiej jak pozostanie nutka tajemnicy i mistycyzmu. - powiedział - Wtedy jest bardziej interesująco.

Gość

- Więc kiedyś jak będziesz miał wolny wieczór po pracy, to daj znać, to zagramy. - zaśmiała się pod nosem. - Już nie mogę się doczekać aż Cię ogram. - klasnęła w dłonie, po czym się roześmiała. - Może lepiej wtedy ciepło się ubierz. - zachichotała pod nosem.

Ryan · Gość

- Ubiorę wszystko co będę mieć w szafie - odpowiedział - Wtedy ta gra bardzo długo potrwa - uśmiechnął się. - No i może dam radę Cię ograć.

Gość

- Czyli będziesz miał mieć trochę więcej czasu wolnego. - powiedziała z uśmiechem. - To Ty zaczynasz z całą szafą, a ja w bieliźnie, wiesz, żeby dać Ci choć małe szanse. - powiedziała zarozumiale, po czym się roześmiała.

Ryan · Gość

- Nie bądź taka pewna moja droga - uśmiechnął się. - Co prawda, był taki okres, że często przegrywałem, ale ostatnio szczęście mi dopisuje. - powiedział