Basen

Melinda

Mel spojrzała na niego, po czym przysunęła się niepewnie.
- to wszystko, teraz dasz mi spokój. Prychnęła.

James

- chyba jednak wolę jak się boisz. Warknął
Po czym znów się delikatnie uśmiechnął, wysunął rękę, i pogłaskał Mel po policzku.
- chcę dobrej zabawy.. czy to aż tak dużo?

Melinda

Mel przymknęła oczy, miała ochotę oderwać się i uciec czym prędzej, bała się każdego jego ruchu.
- Dean prędzej czy później cię zobaczy, i to nie będzie moja wina.

James

- głupi nie jestem, dobrze się ukrywam. Zaśmiał się.
- niedługo się znów spotkamy Melindo. Odparł po czym odszedł.

Melinda

Mel usiadła na jednym z leżaków, i schowała twarz w dłonie.

Gość

Caro siedziała na jednym z leżaków i pisała coś w zeszycie. Co jakiś czas rozglądała się dookoła, ponieważ otaczająca cisza była przytłaczająca.

Gość

- Cześć - powiedziała siadając na przeciwko przyjaciółki. - Co tam sobie skrobiesz w zeszyciku? - zapytała.

Gość

- Piszę piosenkę - odpowiedziała z uśmiechem - Nie wydaje Ci się tutaj trochę dziwnie? Jakoś tak pusto i cicho? - zapytała.

Gość

- Piosenkę? O czym? - zapytała z uśmiechem. - Wszędzie cicho i pusto. Jakby cała obsługa gdzieś zniknęła - powiedziała podciągając nogi na leżak.

Gość

- A taką o miłości - odpowiedziała ze śmiechem. - Chciałabym już stąd wyjechać. Jakoś tak strasznie tutaj jest. - powiedziała rozglądając się dookoła.

Gość

- Panikujesz troszeczkę - odpowiedziała pewnym tonem. - Pokaż mi tą Twoją piosenkę, zobaczymy co wymyśliłaś. - uśmiechnęła się.

Gość

- Tylko nie krytykuj za bardzo - odpowiedziała podając jej zeszyt - Jeszcze jej nie dopracowałam - dodała. - Więc proszę o wyrozumiałość. - powiedziała i oparła się wygodnie o leżak przyglądając się jak Kath czyta jej piosenkę.