Kuchnia.

Blair

Bi dokończyła swoją zapiekankę. - Jak mam nie myśleć skoro pod moim domem czai się dwóch tajniaków. - zaśmiała się. - Ale zaraz jakoś odwrócisz moją uwagę od tego.

Gość

- Masz o tym nie myśleć. Jesteś bezpieczna, więc nie zawracaj sobie tym swojej słodkiej główki. - powiedział i pocałował ją w czoło.

Blair

- Dobrze, nie będę. - powiedziała posłusznie i wstawiła talerze do zmywarki. - Chodź do salonu. - wzięła go za rękę. - Nie lubię jakoś tu przebywać. - wskazała na kuchnię.

Gość

- Na pewni Ci wyjdą. - odpowiedział. - W końcu jesteś zdolna dziewczynka. - powiedział całując ją w czółko.

Blair

Bi wyjęła potrzebne składniki z lodówki. - Jak ja kocham moją gosposie. - zachichotała. - Bez niej umarłabym z głodu. - mówiła mieszając ze sobą składniki. - Twój ojciec jeszcze na mnie na krzyczy, bo zamiast mu coś pomóc to spędzasz całe dnie ze mną. - powiedziała zadowolona.

Gość

- Już wystarczając dużo mu pomagałem. - odpowiedział. - Teraz czas na małe wakacje. - uśmiechnęł się.

Blair

Blair wyjęła patelnię i smażyła pierwszego naleśnika. - Z czym zjesz ? Z dżemem, masłem orzechowym czy życzysz sobie jeszcze coś innego, kochanie ? - spytała siadając mu na kolanach.

Gość

- Z dżemem. - odpowiedział spoglądając jej w oczy. - Lubię dżem.

Blair

Bi wstała i przewróciła naleśnika, po czym wyciągnęła dżem z lodówki. - Mam tylko truskawkowy. - powiedziała spoglądając na etykietę. - Dzisiaj pewnie czeka mnie komitet odwykowy. - skrzywiła się. - Tylko czekać aż wpadnie tu Czak z eS.

Gość

- Martwią się o Ciebie, bo to Twoi przyjaciele. - odpowiedział. - Ja też się o Ciebie martwię, dlatego zadbałem o to, żeby pozbyć się Twoich zapasów. - uśmiechnął się złośliwie.

Blair

Blair postawiła gotowe jedzenie przed O, a i wzięła talerz dla siebie. - Kiedy się pozbyłeś moich zapasów ? - spytała unosząc brwi do góry. - Myślałam, że cały czas byłeś przy mnie. - zachichotała.

Gość

- Przecież to ja Cię obudziłem. - pokazał jej język. - Więc wcale nie wiesz, czy byłem cały czas przy Tobie.

Blair

- A byłeś cały czas przy mnie, oprócz wyprawy po moje chomikowe zapasy ? - spytała unosząc brwi do góry. - Tak właśnie myślałam, że Cię ciągle nie było, bo przez chwilę zaczęły nawiedzać mnie koszmary. - powiedziała śmiejąc się.

Gość

- Możliwe, że to było właśnie wtedy - zaśmiał się. - Zaraz zobaczymy jaka z Ciebie kucharka. - powiedział i spróbował naleśnika. - Bardzo dobre. Jestem pod wrażeniem.

Blair

- Nawet jeśli byłby niedobre, to byś mi tego nie powiedział. - zaśmiała się, po czym zjadła kawałek naleśnika. - Ty będziesz gotował, a ja jak królowa będę czekała w łóżku. - rozmarzyła się. - Jakie masz plany na dzisiaj kochanie ? Ja chyba spotkam się z Mel i moim komitetem odwykowym, a potem jestem cała Twoja, jeśli będziesz tylko chciał.