Biuro Horatia

Ryan · Gość

- Ale czemu moim kosztem? - zapytał rozkładając ręce - Przed chwilą Twoja siostrzenica zarzuciła mi bycie starym kawalerem i powiedziała, że powinienem się zająć szukaniem dziewczyny, a nie partnera. - pokręcił głową.

Horatio · Gość

- Agness po prostu ma już takie beztroskie podejście do życia, nie wie co to prawdziwa praca . - wzruszył ramionami. - Nie wytrzymałaby nawet jednego dnia tutaj.

Ryan · Gość

- Skoro tak mówisz - wzruszył ramionami. - Ale i tak w tym co powiedziała jest ziarnko prawdy. Będę musiał chyba sobie niedługo wolne zrobić.

Horatio · Gość

- I myślisz, że przez jeden dzień znajdziesz wybrankę serca? - spytał ze złośliwym uśmiechem. - Skubana ma czasami rację i czasami dobrze myśli, potrafi mnie naprowadzić na trop.

Ryan · Gość

- Ale w jeden dzień bym mógł chociaż się odprężyć - odpowiedział. - Skoro jej wujek jest najlepszym policjantem w stanie, to pewnie odziedziczyła zdolności. - wzruszył ramionami.

Horatio · Gość

- Jasne, powiedz tylko kiedy chcesz dzień wolnego. - powiedział z lekkim uśmiechem. - Ale jej tego nie przetłumaczysz, woli bawić się z modelkę.

Ryan · Gość

- Dzięki - uśmiechnął się. - Jesteś jej wujkiem, pogadaj z nią. - odpowiedział. - No chyba, że Cię nie słucha - uśmiechnął się złośliwie.

Horatio · Gość

- Nie da się ukryć, że się mnie nie słucha. - pokręcił głową. - Młoda, zbunotwana i myśli, że zgrabne nogi to wszystko. - zaśmiał się lekko. - Wolfe, mówiłem daruj sobie złośliwości. - pokręcił głową. - Powiem jej o tym, że przyjmowani będą praktykanci, może się zgodzi.

Ryan · Gość

- Już nic nie mówię - zaśmiał się. - Może uda Ci się ją jakoś namówić. - powiedział. - Myślałem, że idziesz już do domu. - uśmiechnął się.

Horatio · Gość

- Tylko będzie trzeba ją przydzielić komuś odpowiedniemu, by ją przykrócił. - zamyślił się. - Idę już niedługo, nie mogę się rozstać z pracą. - zaśmiał się.

Ryan · Gość

- Znajdź kogoś odpowiedniego - odpowiedział - Ty chyba nigdy nie rozstajesz się z pracą. - powiedział. - Znowu złośliwości. - pokręcił głową.

Horatio · Gość

- Kto by mógł się nią zająć ? - spytał podnosząc wzrok. - To praca nie może się rozstać ze mną, a nie ja z nią.

Ryan · Gość

- Nie wiem kto mógłby się zająć. - rozłożył ręce. - To Twoja siostrzenica i znasz ją najlepiej, więc chyba Ty powinieneś wiedzieć kto by najlepiej się nią zajął. - odpowiedział. - To chyba jednak działa w obie strony. - uśmiechnął się.

Horatio · Gość

- Porozmawiam z Erickiem. - pokiwał głową. - Mu dobrze idzie dogadywanie się z kobietami.

Ryan · Gość

- Taa nawet bardzo dobrze - pokiwał głową.