Plac zabaw

Nate · Gość

-Perfekcyjna tak jak on. Ja spadam, może uda mi się zahaczyć się u Blair na noc. -zaśmiał się pod nosem. -wstał z huśtawki. -Nie siedź na długo. -dodał i pocałował ją w czubek głowy.

Gość

-Pa. -pomachała mu na pożegnanie i zakołysała się ponownie na huśtawce.

Gość

Dziewczyna usiadła na swojej ulubionej huśtwace i zakołysała się na niej, obserwując jak jej pies biega między ławkami. eN wyciągnęła telefon i wystukała sms'a.

Liam

Liam wszedł na plac zabaw.
- Co taka dziewczyna robi sama w takim przerażającym parku? - zapytał idąc w stronę eN.

Gość

-Czeka na takiego upiora jak Ty. -pokazała mu język. -Ktoś musi się zająć moją bestią. -skinęła na psa. -Jak minął weekend?

Liam

- Dosłownie Twój pies wygląda jak bestia. - odpowiedział patrząc na psa. - A nudno minął. - wzruszył ramionami i usiadł na huśtawce obok niej. - A co u Ciebie?

Gość

-Kochany jest. -uśmiechnęła się na widok swojego psiaka. -Zawsze marzyłam o takim. -dodała. -Też nic specjalnego. Głównie odsypiałam. -rzuciła i zaczęła się bujać na huśtawce. -Od jutra znowu ta monotonia. -prychnęła pod nosem.

Liam

- Ale nie wygląda kochanie. - odpowiedział. - Aż tak byłaś zmęczona? - zapytał unosząc brwi. - Cóż, teraz jesteś kobietą pracującą. - uśmiechnął się.

Gość

-Ciężko pracująca. -poprawiła go. -Lubię coś robić, ale czasami marzy mi się przeleżeć cały dzień w łóżku. I żeby jeszcze ktoś mi usługiwał i spełniał moje kaprysy. -zaśmiała się lekko.

Liam

- Może powinnaś sobie jakąś gosposię zatrudnić, która podawałaby Ci śniadanie do łóżka? - zapytał z łobuzerskim uśmiechem.

Gość

-Wolałabym raczej Gosposia. -uśmiechnęła się na tę myśl i zerknęła na niego z ukosa. -Ty nadałbyś się idealnie. -wyszczerzyła zęby. -Mógłbyś chodzić w fartuszku i mnie rozpieszczać.

Liam

- Ja Gosposiem w fartuszku? - uniósł brwi. - Nie do twarzy im w fartuszku. Wyglądam w tym grubo. - uśmiechnął się.

Gość

-Od kiedy faceci przejmują się sylwetką. -pokazała mu jezyk. -Fakt bez fartuszka też mógłbyś chodzić. -zachichotała.

Liam

- Muszę się dobrze prezentować. - odpowiedział wzruszając ramionami. - Najlepiej wyglądam w garniturze. I niebieskiej koszuli. - powiedział z uśmiechem.

Gość

-A to niespodzianka. -klasnęła w dłonie. -Przekonałeś się do garniturów? -uniosła brwi. -Seksi w nim wyglądasz. -pokiwała głową. Zerknęła na telefon i jęknęła. -Koniec tego leniuchowania. -mruknęła i zapięła psa. -Wracam do prawy. -dodała i pocałowała go. -Odezwij się skarbie.-rzuciła i wyszła z parku.