Plac zabaw

Maxxie · Wysłany: Czw 16:23, 04 Mar 2010 Temat postu:

Maxxie usiadł na huśtawce i czekał na Eff.

Effy · Gość

Eff zgasiła papierosa i poszła w stronę Maxxa. - Coś się stało ? - spytała spoglądając na niego.

Maxxie · Wysłany: Czw 16:28, 04 Mar 2010 Temat postu:

-hej.. Uśmiechnął się do niej. Po czym spuścił wzrok.
-ten psychol.. o którym wszyscy gadają porwał Blair. Przełknął ślinę.
-..skurwiel chcę za nią 10 milionów euro..

Effy · Gość

Eff usiadła obok niego.
- Na pewno wyjdzie z tego cała i zdrowa. - próbowała go pocieszyć. - Zapłacą okup i ją zostawi, cena nie gra roli, ważne żeby wyszła z tego cało.

Maxxie · Wysłany: Czw 16:32, 04 Mar 2010 Temat postu:

-wiem.. na szczęście u jej matki kasa to nie problem, ale boję się o nią. Waptrywał się we własne buty, podniósł wzrok i spojrzał na Eff. -uważaj na siebie, ten świr chodzi po mieście..

Effy · Gość

- Policja jej szuka, robią wszystko co w ich mocy. - westchnęła. - Takie dziwne to jest, nie dawno wszyscy razem bawiliśmy się na biwaku, Blair się zaręczyła, a teraz ? - pokręciła głową. - Nic mi nie grozi.

Maxxie · Wysłany: Czw 16:39, 04 Mar 2010 Temat postu:

-raz go złapali na czas.. mam nadzieję że tą razom też zdąrzą.. Schował twarz w dłoniach.
-tak to jest bardzo dziwne.. Mruknął. -ale Bi zawsze przyciągała nieszczęścia..
-on już raz zabił bez wyznaczonego schematu.. może to powtórzyć. Spojrzał na Eff znacząco.

Effy · Gość

- Maxx rozumiem, że to Twoja przyjaciółka, ale trzeba być dobrej myśli. - blado się uśmiechnęła. - On po prostu szuka zemsty.

Maxxie · Wysłany: Czw 16:45, 04 Mar 2010 Temat postu:

-wiem... ale żałuje że nie skazali go na krzesło. Wstał i oparł się o drzewo.
-powalony psychopata.. Odparł z pogardą.

Effy · Gość

Eff podeszła i przytuliła się do niego.
- Zobaczysz, jeśli przekażą okup, może Blair będzie już w domu nawet dzisiaj. - powiedziała pociesznie. - A Twoja siostra jak się trzyma ?

Maxxie · Wysłany: Czw 16:53, 04 Mar 2010 Temat postu:

-mam taką nadzieję..
-Mel trzyma się.. nie wiem czy można to nazwać 'trzymaniem się'..
wszyscy chcą jakoś pomóc Blair, i każdy wie.. że nie ma jak, i to jest najgorsze..

Effy · Gość

- Trzeba poczekać aż ten psychol się odezwie. - pokręciła głową. - Nic innego chyba nie da się zrobić.

Maxxie · Wysłany: Czw 17:00, 04 Mar 2010 Temat postu:

-owszem nie da.. chcesz się gdzieś przejść? Spytał podchodząc do niej.

Effy · Gość

- Możemy gdzieś się iść przejść. - powiedziała z uśmiechem. - Ale pod jednym warunkiem, uśmiechnij się troszkę.

Maxxie · Wysłany: Czw 17:06, 04 Mar 2010 Temat postu:

Maxxie uśmiechnął się blado. -dla ciebie. Mruknął i wziął ją za rękę.
Oboje poszli w głąb parku.