Bi.

Melinda

-El przeżyła to na serio.. martwię się o nią, jest markotna.. do tego Li i eN mieli sprzeczkę, Maxxie śpi i nie odzywa się do mnie. Westchnęła. -do kitu

Blair

- Czyli jednym słowem wszyscy się pokłócili. Na Paparazzi już o tym piszą. - powiedziała. - A Ty jak się czujesz ?

Melinda

-piszą.. super, aż boję się zobaczyć.
-ja.. Dean mi wszystko utrudnił.. tak jak zawsze.

Blair

- Paparazzi na nikim nie pozostawił suchej nikt. - westchnęła cicho. - Rozmawiałaś z nim ?

Melinda

-to nas jeszcze paparazzi dobiję.. ale słodko. Zaironizowała.
-tak.. rozmawialiśmy.. dlatego też do cb zadzwoniłam..

Blair

- I co wynikło z waszej rozmowy ? - spytała zainteresowana.

Melinda

-to że on jak i ty jesteś niewinni a ja jak zawsze zbyt bardzo to przeżywam.. Odparła.

Blair

- Masz prawo, ale tylko po części. - zaśmiała się. - To była tylko zabawa.

Melinda

-zabawa która mnie zabolała.. Mruknęła.
-dobrze Blair.. niedługo wracam, może się spotkamy.. chcę z tobą szczerze porozmawiać.. potrzebuję tego. Przymknęła oczy.

Blair

- Jasne, daj znać jak wrócisz. I trzymaj się. - powiedziała i rozłączyła się.

Nate · Gość

Chłopak wykręcił nr komórki Bi, ale odezwała się poczta głosowa.
-Blair odezwij się do mnie jak najszybciej. Mam nadzieję, że nic Ci nie jest. -rzucił i rozłączył się.