Oiom

Gość · Wysłany: Czw 20:02, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Nie, my nie jesteśmy razem. - odpowiedział. - Nie pasujemy do siebie. - wzruszył ramionami. - Nie mój typ. - uśmiechnął się.

Blair · Wysłany: Czw 20:03, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Zapomniałam, że Ty wolisz starsze. - roześmiała się. - Ale nie mam Ci tego za złe.

Gość · Wysłany: Czw 20:07, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Nie, nie lubię starszych. - odpowiedział ze śmiechem. - Ale niby dlaczego nie miałabyś mieć mi tego za złe? - zapytał unosząc brwi. - Lubisz starszych? - zapytał z wrednym uśmiechem.

Blair · Wysłany: Czw 20:09, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Może i lubię starszych. - pokazała mu język. - Dla mnie nie ma żadnej granicy wiekowej. No dobra jest. - zaśmiała się. - Nie może się martwić i być starszy o dmojego ojca.

Gość · Wysłany: Czw 20:12, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Czyli może być każdy do wieku Twojego ojca? - zapytał unosząc brwi. - To chyba dosyć duża różnorodność w wyborze. - uśmiechnął się.

Blair · Wysłany: Czw 20:13, 18 Mar 2010 Temat postu:

- No bez przesady, powiedziałam, że marszczyć się nie może. - zaśmiała się. - Cieszę się, że po tym wszystkim umiemy się przyjaźnić.

Gość · Wysłany: Czw 20:17, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Więc Twój ojciec jest marszczący się? - zaśmiał się. - Faktycznie takie coś może nie być ciekawe. - powiedział. - Taaa. Po prostu najpierw musiałem sobie to wszystko ułożyć. - uśmiechnął się.

Blair · Wysłany: Czw 20:19, 18 Mar 2010 Temat postu:

- No już się powoli marszczy, nie ? - spojrzała na niego. - To dobrze, że sobie to ułożyłeś. Ja chyba nie potrafię się odnaleźć w takich sprawach.

Gość · Wysłany: Czw 20:24, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Nie wiem, czy się marszczy czy nie. - odpowiedział z uśmiechem. - Ja też nie jestem, ale chyba innego wyjścia nie miałem. - powiedział.

Blair · Wysłany: Czw 20:29, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Jeśli przeproszę to coś zmieni ? - spytała ze słabym uśmiechem. - Przepraszam. - powiedziała, podeszła i go przytuliła. - Wiem, byłam nie fair. - dodała siadając z powrotem na łóżku.

Gość · Wysłany: Czw 20:34, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Jest ok. - odpowiedział. - Pogodziłem się z tym. Przecież jakby było inaczej, to by mnie tu nie było. - uśmiechnął się.

Blair · Wysłany: Czw 20:52, 18 Mar 2010 Temat postu:

- No to się cieszę, jak kiedyś wydobrzeje musimy iść na plażę. - pogroziła mu. - Tęsknię za słońcem, tutaj jest tak szaro.

Gość · Wysłany: Czw 20:54, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Wychodzi na to, że spędzasz więcej czasu w szpitalu niż we własnym domu. - uśmiechnął się złośliwie.

Blair · Wysłany: Czw 20:56, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Przecież niedawno to powiedziałam, że częściej bywam tutaj niż w domu. - wzruszyła ramionami. - Teraz będę trzymać się z dala od problemów, jeśli się da.

Gość · Wysłany: Czw 21:00, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Znając Twoje szczęście, to długo Ci się nie uda trzymać z dala od kłopotów. - uśmiechnął się. - Jesteś jak magnes na kłopoty.