Salon

Gość · Wysłany: Nie 13:09, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Nie napisał ani gdzie jest, ani kiedy wraca. - odpowiedziała. - Nic. - wzruszyła ramionami.

Lana · Gość

- Kochanie, wróci cały i zdrowy. - powiedziała podchodząc do niej i przytulając ją. - Zobaczysz, zanim się obejrzysz wszystko się ułoży. A teraz masz mnie, Liama, wszystko będzie dobrze.

Gość · Wysłany: Nie 13:16, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Ale ja wiem co on robił kiedyś i skoro go "dogoniła przeszłość" to nie może być nic dobreg. - powiedziała. - Nie wiem co bym zrobiła, jakbym Was nie miała. - uśmiechnęła się lekko.

Lana · Gość

- Nie chcę być nie delikatna, ale co robić kiedyś ? - spytała spoglądając na nią. - Wróci, cały i zdrowy zobaczysz.

Gość · Wysłany: Nie 13:26, 07 Mar 2010 Temat postu:

- W NY prowadził ciemne intersy. Narkotyki i takie tam. - wzruszyła ramionami. - Teraz już tego nie robi, ale to zawsze będzie się za nim ciągnąć.

Lana · Gość

- Pozamyka wszystko i wróci. - powiedziała pociesznie. - Zobaczysz. - uśmiechnęła się słabo. - Idziemy na uczelnię ?

Gość · Wysłany: Nie 13:33, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Możemy iść. - odpowiedziała wsając. - Napiszę do Liama, żeby się przypałętał. - powiedziała. - Chyba, że Ty chcesz to zrobić. - dodała z łobuzerskim uśmiechem i wzięła torebkę do ręki.

Lana · Gość

- Możesz napisać. - odpowiedziała jej takim samym uśmiechem i wzięła swoją torebkę. - No to idziemy.

Gość · Wysłany: Nie 13:36, 07 Mar 2010 Temat postu:

Elena wyszła z Laną z mieszkania i zamknęła drzwi na klucz.

Gość · Wysłany: Nie 21:11, 07 Mar 2010 Temat postu:

Elena otworzyła drzwi.
- W końcu jakiś wesoły wieczór. - powiedziała zadowolona. - Ale będziemy mieć zabawę.

Lana · Gość

Lana weszła do domu i zdjęła buty. Z barku wyjęła lampki do szampana i usiadła na dywanie. - Jeden dla mnie, jeden dla Ciebie, a trzeci dla gościa. Tak jak w wigilię, jakby się ktoś przyplątał. - zachichotała otwierająć szampana z głośnym piskiem.

Gość · Wysłany: Nie 21:18, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Niby kto miałby się przypałętać. - zaśmiała się. - Kocham szampana. - zaklaskała w ręce. - Szampan to najlepsze co może być. - patrzyła jak Lana wlewa szampana do lampek.

Lana · Gość

- Nie wiem, ale nie możemy być wtedy niesympatyczne. - zachichotała i postawiła przed nimi 3 kieliszek. - Chyba nie będziemy jeszcze polewać temu komuś, bo mu bąbelki wylecą.

Gość · Wysłany: Nie 21:24, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Nie, zdecydowanie nie. - pokręciła głową. - Bąbelki wyparują i to już nie będzie to samo. - rozłożyła ręce.

Lana · Gość

Lana upiła trochę szampana.
- Boże już się boję jakie zaczne opowiadać głupoty jak się upije. Ale dobrze, że Ty też będziesz pijana i nie będziesz ich pamiętać. - zachichotała pod nosem.