Sklep z bronią

Gość

N weszła do sklepu. Wolno podeszła do sprzedawcy i uśmiechnęła się.
-Chciałabym kupić broń. -rzuciła poważnym tonem. -Niewielką, poręczną, taką którą można schować do torebki. Wie Pan tak dla ochrony. -dodała.
-Nie jest Pani pierwszą kobietą dziś. Przez te morderstwa sprzedaż broni nagle wzrosła. -odparł mężczyzna, sięgając pod ladę.
-Polecam pistolet wiatrówkowy. Idealny model dla kobiet jest ten c45.
-Świetnie. Wezmę go. -rzuciła i podała mu kartę. Sprzedawca zapakował pistolet do pudełka i dorzucił śruty.
-Proszę na siebie uważać. -powiedział, podając jej paczkę.
-Dziękuję. -powiedziała N i wyszła ze sklepu.

Gość

Dulka weszła do sklepu z bronią. Zaczęła się rozglądać za modelem spluwy jaką oglądała sobie na necie. Nie mogła się jej dopatrzyć, więc zagadała do sprzedawcy.
-Przepraszam, czy można nabyć u państwa model Walther PPS kal? -spytała z ukosa.
-Jasne. -uśmiechnął się i wyciągnął pistolet spod lady. -Idealny dla kobiet. -uśmiechnął się jeszcze szerzej.
Dulka była zachwycona. Bez zastanowienia poprosiła o zapakowanie. Uregulowała rachunek, po czym wyszła z cackiem ze sklepu.