Łazienka.

Blair

Bi poczuła krew w ustach, zakrztusiła się kilka razy i próbowała wstać. Ręką odruchowo dotknęła swojej głowy, a na palcach pojawiła się krew. Nie wiedziała co się w okół niej dzieje, ani co się stało.

Gość

Ozzie stanął przed drzwiami łazienki. Były zamknięte. Zapukał mocno.
- Blair jesteś tam? - zawołał.

Blair

Bi usłyszała czyjeś pukanie, nie miała pojęcia co się dzieje.
- Jestem. - wydukała słabo, próbując się podnieść. Sunąc po podłodze otworzyła zamek i oparła się o ścianę.

Gość

Ozzie zobaczył Blair.
- Blair co się stało. - złapał osuwającą się dziewczynę. - Co Ci się stało? - zapytał.

Blair

- Ktoś mnie gonił i uciekłam do łazienki. - pokiwała głową. - Gdzie ja jestem ? Czy to jest znowu sen ? - złapała się za głowę i syknęła.

Gość

- Jesteś w swoim domu. - odpowiedział przyglądając sięjej uważnie. - Chodź. - powiedział i wziął ją na ręce. - Położymy Cię do łóżka, a potem zobaczę co się Ci w głowę stało.

Blair

- Kolejny raz ratujesz mi życie. - szepnęła cicho. Objęła jego szyję rękoma.

Blair

Bi wciągnęła O do łazienki delikatnie całując. - Daj mi chwilkę. - powiedziała z uśmiechem odkręcając wodę, nalała trochę płynu do kąpieli, a z szafki wyjęła czyste ręczniki. Wanna wypełniła się kolorową pianą. - Wieczorem byłoby romantyczniej, ale wszystko przed nami. - powiedziała podchodząc do niego.

Gość

- Teraz jest idealnie. - odpowiedział obejmując ją w pasie i namiętnie całując.

Blair

Bi zdjęła swoje ubrania i weszła do wanny. Ułożyła się wygodnie i palcem zachęciła, by O przyszedł. - Nie pozwól mi długo czekać. - powiedziała z łobuzerskim uśmiechem.

Gość

Oz ściągnął ubranie.
- A co zamierzasz uciec? - zapytał wchodząc do wanny.

Blair

Bi pokręciła głową. - Nigdzie nie zamierzam uciekać, po prostu boję się, że Ty mi uciekniesz. - powiedziała ze śmiechem i usiadła mu na kolanach.

Gość

- Ale ja się nigdzie nie wybieram kochana. - odpowiedział i pocałował ją namiętnie.

Blair

- Możesz robić to częściej ? - zapytała, po czym sama pocałowała go z pasją. - Kocham jak to robisz.

Gość

- Jak robię co? - zapytał unosząc brwi. - Sprecyzuj co dokładnie. - powiedział, a po każdym słowie robił pauzę, żeby ją pocałować.