Parking.

Nate · Gość

-No wiesz Ty jesteś wariatką, więc mógłbym to zrozumieć, że od czasu do czasu będziesz chciała zaszaleć. -wzruszyła ramionami. -Blair przecież ja też jestem młody i nie udaję anioła. -mruknął i wsiadł do auta.

Melinda

Mel zaparkowała. Wysiadła i rozejrzała się za przyjaciółką.

Blair

Blair z piskiem opon wjechała na parking, ciągle w niej kumulowało się mnóstwo nerwów. Wysiadła z auta i zobaczyła Melindę.
- Mam nadzieję, że go już tu nie ma. - warknęła.

Melinda

-na pewno już poszedł.. chodź.. miejmy czym prędzej to za sobą. Zwróciła się w kierunku wejścia.

Nate · Gość

Chłopak zaparkował samochód i szybkim krokiem ruszył na posterunek.

Gość

- Nie wiem co Ci faceci w Tobei widzą. - zaśmiał się złośliwie spoglądając w jej stronę.

Gość

- Nie wiem, Ty mi powiedz. - odpowiedziała podchodząc do niego.

Gość

- Nie mam pojęcia. - pokręcił głową. - Gdzie się wybieramy ?

Gość

- No jasne. - uśmiechnęła się pod nosem. - Ja Cię wyciągnęłam, więc Ty mnie teraz gdzieś zabierz - odpowiedziała.

Gość

- A skoro mnie wyciągnęłaś to dociągnij mnie do końca i zabierz mnie gdzieś. - uśmiechnął się złośliwie.

Gość

- Zawsze wszystko musisz na mnie zwalać? - zapytała unosząc brwi. - Chodź do klub swojej ukochanej. - uśmiechnęła się złośliwie.

Gość

- To nie jest moja ukochana. - wzruszył ramionami idąc. - Raczej powiedziałbym niespełniona miłość. - uśmiechnął się złośliwie.

Gość

- Niespełniona miłość? Biedactwo. - uśmiechnęła się złośliwie. - Więc idziemy czy nie? - zapytała

Gość

- No idziemy. - pokiwał głową. - Jej i tak pewnie tam nie ma, ostatnio żadko tam bywa. - uśmiechnął się udając smutek spoglądając na minę KAth.

Gość

- No tak, wiesz, bo pewnie ją śledzisz. - uśmiechnęła się cynicznie. - Inaczej byś się nie zgodził. - powiedziała wychodząc z parkingu.