Sala 1

Liam

/// bo Li jest miły i kochany :hamster_dunno:

///

Gość

- A ja nie mam się czym pochwalić. - powiedziała ze smutnym udawanym uśmiechem. - Hmm chociaż. Kocham zakupy. - pokazała mu język.

Liam

- Dlaczego hobby wszystkich kobiet to zakupy? - zapytał, opierając głowę o ręce.

Gość

- Taka nasza natura. - wzruszyłą ramionami. - Niektóre mają jeszcze inne hobby, śpiewają, tańczą, a ja po porstu lubię tylko zakupy. - zaśmiała się. - Boże jak to brzmi. - złapała się za głowę.

Liam

- Tylko zakupy? - uniósł brwi. - Nie lubisz nic więcej? - zapytał.

Gość

- ZAbrzmi to pusto, ale nigdy nie miałam żadnego hobby. Włóczyłam się z przyjaciółką od klubu do klubu i tak mijał nam czas. Przyjęcia, imprezy, bale. - wzruszyła ramionami. - Dopiero teraz zdałam sobie z tego sprawę. Muszę zacząć się czymś zajmować.

Liam

- Imprezy też w pewnym sensie to jakieś hobby. - powiedział z uśmiechem. - A czym chciałabyś się zająć? - zapytał.

Gość

- Może dziennikarstwem, albo fotografią. - uśmiechnęła się. - Znajdę jakieś studia w tym kierunku, zawsze chciałam być prezenterką. - zaśmiała się na myśl o powrocie do dziecinnych wspomnień. - A Ty ? Co chcesz robić w przyszłości ?

Liam

- Ja? Studiuję prawo, ale nie wiem czy to faktycznie dla mnie. Właściwie to nie mam żadnych planów na przyszłość. - odpowiedział. - Może powinienem zostać psychologiem? Ponoć na psychologię idą Ci, którzy mają problemy ze sobą. - uśmiechnął się.

Gość

- To czemu ja jeszcze nie ukończyłam psychologii ? Kiedyś muszę przyjść i zobaczysz jak zmagasz się z falami, ale tym razem ja zostanę na piasku.

Liam

- Byłoby bezpieczniej jakbyś została na piasku. - odpowiedział z uśmiechem. - Ale nie ma na co patrzeć. To nic ciekawego. - powiedział.

Gość

- Zawsze to jakieś oderwanie od zakupów. - uśmiechnęła się blado. - Jeśli kiedykolwiek mnie stąd wypuszczą, ciągle kręci mi się w głowie. - przyłożyła rękę do czoła.

Liam

- To chyba niezbyt przyjemne. - skrzywił się lekko. - A rozmawiałaś z lekarzem ile jeszcze będą Cię tu trzymać? - zapytał.

Gość

- Jeśli w ogóle można nazwać to rozmową. To był raczej mój monolog. Powiedział, że muszą kilka dni obserwować jakieś tam komórki i więcej nic z tego nie zrozumiałam. - rozłożyła bezradnie ręce. - Może gdybym bardziej przykłądała się do biologii. - zaśmiała się.

Liam

- Biologia to mało ciekawy przedmiot. - odpowiedział z uśmiechem. - Nigdy nie lubiłem uczyć się o tych wszystkich tkankach i komórkach. Więc nie jesteś osamotniona.