Urasawa

Gość

-No, może być jakiś sok, byle jaki.
-Ha no wiesz, ale zawsze mógłbyś być lepszy. -zaśmiała się. -Żartuję oczywiście.
-Wiesz co, musze Ci coś powiedzieć. Przerwałam kontrakt z A, bo miałam wrócić do Meksyku. Ale mogę założyć, że mam dla kogo tu zostać ? -spytała niepewnie.

Gość

- Masz dla kogo zostać. - powiedział pochwylając się nad nią by ją pocałować. - Więc miałaś zamiar wyjechać ?

Gość

-Jak mi tego brakowało. -westchnęła zaciskając wargi po buziaku.
-Tak, chciałam wyjechać, olać to wszystko, czułam się źle i beznadziejnie. -wzruszyła ramionami.

Gość

- ALe pójdziesz do Akona i odnowisz kontrakt ? Prawda ? - spojrzał na nią groźnie. - Powinnaś była przyjść, wiesz gdzie mieszkam. - powiedział złośliwie.

Gość

-Nie-e, nie chce mi się na razie nagrywac, nie czuję się na siłach. -rzuciła smutno. -Taa, jak mam do Ciebie przychodzić jak Ciebie nigdy nie ma ? -uniosła brew do góry. -No chyba, że mam Cię odwiedzać w pracy i będziemy się kochać jak będziesz miał przerwy. -zachichotała.

Gość

- Możemy się kochać nawet jak nie będę miał przerwy, zawsze mogę ją zrobić. - powiedział z łobuzerskim uśmiechem. - Przychodź kochanie, kiedy tylko masz ochotę.

Gość

-Dobrze, bo teraz jak nigdy potrzebuje czułości. -zrobiła smutną minę. -Kocham Cię dupku, teraz Ci w końcu mogę to szczerze powiedzieć, mam nadzieję, że nie będę żałować. -powiedziała smyrając go po policzku.

// ide sie wykąpać, mam nadzieje że mnie poxniej puszczą a jak nie to jakoś to zakończysz

//

Gość

- Tak to jest jak dupek kocha idiotkę. - powiedział ze śmiechem, po czym ją pocałował. - Nie opuszczę Cię teraz nawet na moment.

// okey //

Melinda

Mel usiadła przy stoliku na przeciw Derecka.. z nieobecnym wzrokiem.
Dereck zaczął przeglądać menu. Po chwili doszedł do nich kelner... Dereck złożył zamówienie. Kelner spojrzał na Mel. - a co dla pani?
Dziewczyna jednak myślami była daleko.
-Mel? Podniósł ton Dereck.
-przepraszam.. Odparła zmieszana. -niech będzie sałatka jakaś. Oddała kartę kelnerowi, który po momencie odszedł.

Dereck · Gość

-i mam udawać że wszystko jest okey? Spytał poirytowany.
Mel spojrzała na niego pytająco. -mam trudne dni ostatnio.. wystarczy?
Chłopak spojrzał na nią z troską. -ale dlaczego?
Mel wypuściła powietrze z płuc. -poradzę sobie sama.. przepraszam, ale to nie dotyczy mnie. Uśmiechnęła się blado. Kelner przyniósł zamówienie.
Bez słowa zabrała się za swoją sałatkę.

Melinda

-pyszna sałatka. Stwierdziła z udawanym uśmiechem.
-to dobrze że ci smakowała.. Odparł popijając wodę, i lustrując ją wzrokiem.
-idziemy teraz na jakiś spacer? Spytała z entuzjazmem.
Dereck wyjął banknot i zapłacił.

Megan · Gość

Megan weszła do restauracji, wzrokiem odnalazła danego mężczyznę. Z wrogą miną zasiadła mu na przeciw.
-Megan jak możesz mi mieć to za złe? Spytał spokojnie.
-jak mogę?! Wracasz po tylu latach.. i chcesz zniszczyć nasz spokój!
-to ty mnie od niej odsunęłaś! Odparł z wyrzutem, po czym spojrzał na nią przenikliwie.
-..tyle listów, paczek, emailów, powiedz.. czy dostała przez te 19 lat jakąkolwiek?!
Megan spuściła wzrok.
-czego teraz chcesz?
-jest dorosła..ma prawo poznać prawdę, chcę by ją znała.. i chcę utrzymywać z nią kontakt.
Megan przytaknęła niechętnie, i wstała. Spojrzała na niego. -nigdy nie będę żałowała swojej deczyji sprzed 19 lat.. Syknęła i wyszła.

Melinda · Wysłany: Nie 15:21, 07 Mar 2010 Temat postu:

Melinda weszła do restauracji, zajęła stolik i lekko podenerwowana czekała na przyjście 'swojej siostry'.

Jenifer · Gość

Jen spojrzała przez okno, przed restauracją. Widząc przy danym stoliku dziewczynę, uśmiechnęła się cwanie sama do siebie. Weszła do srodka z wysoką uniesioną głową. Zdjęła okulary i podeszła do stolika pod ścianą.
-ty jesteś Melinda? Spytała patrząc na nią z góry.

Melinda · Wysłany: Nie 15:25, 07 Mar 2010 Temat postu:

-tak. Uśmiechnęła się nieśmiało.
-a ty zapewne jesteś Jenifer?