Urasawa

Anne · Gość

-Już chcesz się mnie pozbyć? -zapytała kobieta i zrobiła łyk wina. -Wszystko w swoim czasie synku.

Nate · Gość

-Oczywiście, że nie. -pokręcił głową. -Martwię się tylko, jak Ojciec poradzi sobie bez Twojej troskliwej opieki.

Anne · Gość

-Syna mam jednego, mężów mogę mieć kilku. -uśmiechnęła się słodko. -To działa w dwie strony kochanie. -zaśmiała się lekko. -Czas na mnie. Mam spotkanie ze starą koleżanką z klasy. Miło mi było, Bi. -rzuciła i odeszła.

Nate · Gość

Nejt odetchnął i napił się wody.
-Pierwsze stracie minęło. -mruknął z lekkim uśmiechem.

Blair · Wysłany: Wto 17:19, 09 Mar 2010 Temat postu:

- Nie było aż tak źle, prawda ? - spytała spoglądając na niego, czuła wyraźną ulgę.

Nate · Gość

-Całkiem nieźle. -rzucił lekko. -Moja matka jest jak czołg. Lubi miażdżyć wszytsko co ma na swojej drodze. Dobrze, że nie wdałaś się z nią w pyskówkę. -uśmiechnął się i cmoknął ją w policzek.

Blair · Wysłany: Wto 17:25, 09 Mar 2010 Temat postu:

- Starałam się być grzeczna, w końcu to moja przyszła teściowa. - uśmiechnęła się pod nosem. - Czułam się troszkę jak na małym przesłuchaniu. - zachichotała pod nosem.

Nate · Gość

-Też mi to przyszło do głowy. Szukała pretekstu żeby się przyczepić do czegoś. -zachichotał. -Musisz ja zrozumieć, jest nadopiekuńcza. -wzruszył ramionami.

Blair · Wysłany: Wto 17:28, 09 Mar 2010 Temat postu:

- Rozumiem, rozumiem, musi wiedzieć z kim wiąże się jej jedyny synek. - zaśmiała się pod nosem. - Mam nadzieję, że nie znalazła niczego by się przyczepić. No ale te gotowanie. - puknęła się w czoło.

Nate · Gość

-Gotowanie to nie problem. -uśmiechnął sie. -Lubię jadać po knajpach. Zresztą siedzenie w kuchni to marnowanie czasu.

Blair · Wysłany: Wto 17:31, 09 Mar 2010 Temat postu:

- Ale Twoja mama uważa, że powinnam dobrze gotować. - złapała się za głowę. - Myślisz, że powinnam się zapisać na jakiś kurs gotowania?

Nate · Gość

-I tak by jej nie smakowało. -zaśmiał się. -Ona lubi tylko swoją kuchnię. -wzruszył ramionami. -Nie przejmuj się nią. -dodał z naciskiem.

Blair · Wysłany: Wto 17:35, 09 Mar 2010 Temat postu:

- Łatwo powiedzieć. - pokręciła głową. - Ale postaram się ograniczyć swoje przejmowanie. - dodała po chwili. - A Ty nie musiałeś tak wypalać kiedy wraca do NY. - burknęła. - To niemiłe kochanie.

Nate · Gość

-Kocham ją, ale wolałbym, żeby już wyjechała. -uśmiechnął się złośliwie. -Nie lubię, kiedy ktoś stara się mną kierować. Sama widziałaś. Zupa brokułowa i krewetki. A może nie miałem na to ochoty. -fuknął. -I Ty narezkasz na Eleonore.

Blair · Wysłany: Wto 17:40, 09 Mar 2010 Temat postu:

- Moja matka ma fioła na punkcie mojego wyglądu i figury. - skrzywiła się. - W tej kwestii nigdy jej nie dogodzisz, zobaczysz, że Ciebie też będzie próbowała instruować. - zaśmiała się. - Na razie spotykałeś ją w łagodzących okolicznościach.