Beverly Center

Gość

eN i Ash ruszyła ulicą wzdłuż wystaw sklepowych.
-Potrzebuję jakichś sportowych butów. -zamyśliła się blondynka. -Chyba że pojadę w jakichś kozakach. -dodała roztargniona. -Przecież nie będę chodzić po górach. -rzuciła pod nosem.
-Chodźmy tutaj. -Ash wskazała sklep sportowy i weszły do środka.

Melinda

Mel z Dereckiem przechadzali się po ulicach.
-na pewno wszystko okey? Spytał spoglądając na nią..
-jasne.. moja przyjaciółka ma małe problemy, Maxxie dziwnie się zachowuję, to przez to jestem taka nieswoja. Odpowiedziała jednym tchem.
-może mogę pomóc? Spytał.
-poradzę sobie. Odpowiedziała mechanicznie i zaczęła oglądać wystawy sklepowe.

Dereck · Gość

Dereck pociągnął delikatnie Mel za ramię.
-ukrywasz coś? Spytał na powaznie.
-co niby? Burknęła. -.. ktoś nie może miec złego humoru..? Spytała oburzona.
-to nie chodzi.. o kogoś tylko o ciebie, przecież mówiłaś że już obgadałaś tą sprawę i z Blair i z niim? Czujnie jej się przyglądał.
Mel westchnęła. -jet okey.. Odparła epatycznie.

Gość

Elena szła ulicą. Musiała jeszcze wstąpić do sklepu po zakupy.

Gość

Kath zobaczyła na przeciwko siebie dziewczynę.
- I jeszcze ubieramy się podobnie kolorystycznie. - powiedziała z niesmakiem.

Gość

Elena ściągnęła okulary.
- Cóż za zabawny zbieg okoliczności. - zaśmiała się. - Niedość, że takie same, to i podobnie ubrane.

Gość

K uśmiechnęła się.
- Wydaje mi się, że się dogadamy. - uśmiechnęła się. - W końcu jesteśmy identyczne. - zamyśliła się. - Do zobaczenia na balu. - powiedziała i ruszyła w swoją stronę.

Anna · Gość

Anna szła ulicą. Miała jasno postawiony cel. Wiedziała co ma robić. Nie wiedziała jeszcze jak tego dokona, ale wiedziała, że dokona.

Gość · Wysłany: Sob 0:11, 06 Mar 2010 Temat postu:

Jack wlókł się po chodniku, trzymając Gi za rękę. W głowie mu się kręciło.
-Późno już. Chodźmy do hotelu, zjemy coś. -pokazał drzwi budynku i weszli do środka.

Lana · Gość

- Więc co mi pokażesz ? - spytała z uśmiechem idąc po ulicy. -Pokaż mi jakie BH może być piękne.

Liam · Wysłany: Sob 21:56, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Więc na początek może plaża. - odpowiedział. - Najbardziej magiczne miejsce w BH.

Lana · Gość

- Plaża ? - spytała. - Trzeba było uprzedzić, to wzięłabym jakiś strój kąpielowy. Być na plaży i nie popływać, to jest grzech. - powiedziała ze śmiechem. - A ja jestem grzeczną dziewczynką i nie grzeszę.

Liam · Wysłany: Sob 22:01, 06 Mar 2010 Temat postu:

- Do pływania nie jest potrzeby strój kąpielowy. - uśmiechnął się łobuzersko. - Chodź i nie marudź.

Gość · Wysłany: Nie 17:20, 07 Mar 2010 Temat postu:

Chłopak z szatańskim uśmiechem przemierzał ulice BH. Kupił kilkanaście spray'ów i wracał zadowolony z siebie do domu.

Gość · Wysłany: Nie 17:24, 07 Mar 2010 Temat postu:

// spraye ? współczuje dziewczynie , gdy zobaczy swoją sypialnie //