Prada

Gość

po chwili wychodzi Gre z przymierzalni z miną, jakby musiała zaraz płakać
'wyglądam okropnie, patrz jakie nogi grube w nich ! ' -wbiegła do przymierzalni i zaczęła przeklinać..'terapia zakupowa widocznie mi nie pomaga dziś' -dodała

Blair

- Hahaha - Blair roześmiała się na cały sklep.
- Grube nogi ? Grube? Grubych nóg chyba nie widziałaś ! Bierz ten sweter bez gadania - rozkazała Blair.
- Ile płacę? - zapytała z uśmiechem na twarzy. Idziemy do The Key Club - rzuciła do Gre.

Gość

-chodź lepiej się napić, bo tutaj nic nie znajdę na siebie..-wychodząc powolnym krokiem i z głową do dołu Gre odpowiedziała

Gość

Limuzyna Chucka zatrzymała się pod Pradą. Chuck wysiadł z niej i rozejrzał się za Dul.

Gość

-Chuck! Chuck! Jestem tutaj! - zawołała stojąca za Chuckiem Dul.
-Dzięki, że znalazłeś dla mnie trochę czasu! - podziękowała z uśmiechem Dul. - Szybko się tu znalazłeś! I wow, jaka limuzyna! Nono, szacun, Chuck. - dodała z podziwem Dul.

Gość

Chuck zaśmiał się. Już nie jedna dziewczyna zachwycała się jego limuzyną.
- Dla pięknych kobiet zawsze znajdę czas. - powiedział szarmancko Chuck.
- Gdzie miałabyś ochotę się wybrać? - zapytał spoglądając na płomienne włosy Dul.

Gość

-Jaki szarmancki! - pomyślała Dul i uśmiechnęła się w stronę przystojniaka.
-Zdam się na Ciebie. - odpowiedziała na pytanie Chucka. -Na pewno znasz jakieś ekskluzywne miejsce, które mi przypadnie do gustu. Więc Ty wybierz. - dodała.

Gość

- Z racji tego, że nic nie jadłem pojedziemy do restauracji. - uśmiechnął się Chuck i otworzył dziewczynie drzwi od swojej limuzyny.

Gość

-Świetnie. - odparła i wsiadła do z Chuckiem do limuzyny.

Gość

Dul przypadkowo dotknęła ręki Chucka, kiedy ten dotykał jej kosmyków. Zarumieniła się. Już nawet nie liczyła po raz który.
-Dziękuję za to miłe południe. - odparła, uśmiechając się i całując Chucka w policzek.

Gość

Jey wysiadła pod sklepem z dużym szyldem "Prada".
"No to jestem."
Weszła do środka i podeszła do recepcji.
- Dzień dobry, jestem Jennifer Humphrey, kierownik mnie oczekuje. - powiedziała uprzejmie się uśmiechając.
- Proszę za mną. - odpowiedziała chłodno kobieta.
J posłusznie poszła w ślady.
- Nasza Mała J. - uśmiechnął się kierownik.
- Pokażę Ci co będzie należało do Twoich obowiązków...

Gość

Dul wstawiła samochód do garażu. Miała już wchodzić do swojego apartamentu, ale zobaczyła na wystawie u Prady jakieś fajne szmatki.
-O, może znajdę coś dla siebie! - powiedziała Dul i weszła do sklepu.

Gość

Dul zaczęła oglądać ciuchy, ale nie widziała żadnych fajnych ubrań dla siebie.
-Jak zwykle nic mi się nie podoba. - odparła zniesmaczona Dul.
-No nic, zdaję się, że nic tu po mnie. - odparła zrezygnowana Dulka i skierowała się w stronę wyjścia.

Gość

- Do zobaczenia. - pomachała koleżanką z pracy.
Była zadowolona.
Robi to co kocha i przy okazji zarabia.
- Pora jechać do domu. - stanęła na postoju taksówek.

Melinda

Melinda weszła za ucieszoną Blair do sklepu. Sama poczuła ulgę, i szaloną chęć by przemierzyć na wejściu wszystkie ubrania z dziesięciu pierwszych wieszaków.