Prada

Blair

[link widoczny dla zalogowanych]

Blair

B weszła do swojego ulubionego sklepu powolnym krokiem. Sprzedawca, który tak dobrze ją znał posłał jej promienny uśmiech. Przechadzała się powoli po sklepie rozglądając się za jakąś sukienką, byle o wesołym kolorze. Nagle w jej oczy rzucił się kolor mocno różowy. Podeszła do manekina, na którym wisiała sukienka. Podszedł do niej sprzedawca, ponownie promiennie się uśmiechnął i bez słowa zdjął sukienkę i podał ją B. B pomyślała: "Rozumie mnie bez słów." Nagle sprzedawca przyniósł jej niebieskie buty, B była pod wrażeniem. Sprzedawca wywarł na niej duże wrażenie.
-Biorę - powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy.

Gość

Gre poszła na zakupy z myślą, że kupi jakąś sukienkę, aby poprawić sobie humor. Kiedy tam weszła, nie mogła zdecydować się , tyle cudownych sukienek było, więc wybrała kilkanaście i pobiegła z uśmiechem na twarzy do przebieralni. Po przymierzeniu wybrała 4, w których po prostu się zakochała ! Ze sklepu wyszła od razu z lepszym humorem....o wiele. Smile

Gość

Gre, umówiona z Blair czekała na nią przed sklepem. Była strasznie zamyślona..

Blair

B weszła do swojego ulubionego sklepu. Pomachała dla chłopca, który zawsze się do niej uśmiecha. Rozejrzała się, nie widziała nigdzie Gre.
Podszedł do niej chłopiec i wręczył kieliszek szampana:
- Na koszt firmy - powiedział i odszedł.

Gość

Gre nagle zauważyła Blair, która wyróżniała się, lśniła.

Blair

- Cześć Gre. Ucałowała koleżankę w policzek.
- Jak tam po zajęciach ? - spytała zmierzając w stronę pierwszej wystawy.

Gość

-z jednej strony bosko, bo widziałam się z tym przystojniakiem, a z drugiej....- nie dokończyła Gre i pobiegła w stronę sukienek
mów lepiej jak wypad wczorajszy z Q. się udał ? słyszałam, że było nieźle, opowiadaj ! - zmieniła temat Gre.

Blair

- Wiesz, super było, ale mało pamiętam za dużo wypiłam. - powiedziała z żalem B.
- A z drugiej? Gre jakie znowu ale? - dodała oburzona B.

Gość

-mam jakieś wyrzuty sumienia, niby nic, ale coś mnie nurtuje.
a jak paparazzi zrobi teraz zdjęcie z Brandonem, tym nowym chłopakiem i wszyscy pomyślą, że tu z jednym, tu z drugim..niby opinia innych mnie nie interesuje, ale wiesz...-odpowiedziała smutna Gre

Blair

- Paparazzi to wredna osoba, nie przejmuj się. Masz prawo do miłości i wolności, powinnaś to wiedzieć, przecież studiujesz prawo. - dodała z uśmiechem B.
- Chłopcze ! Zdejmij mi tą sukienkę, chcę ją przymierzyć.
- Dodam CI na pocieszenie, że u mnie kolorowe też nie jest. - powiedziała B przytulając Gre.

Gość

-no właśnie, opowiadaj jak u Ciebie, bo zaczęłam o sobie od razu mówisz, aż mi głupio. -powiedziała Gre robiąc kwaśną minę.

Blair

- U mnie nic nowego, dalej nic, Paparazzi nie pomógł go odnaleźć. - powiedziała zawiedziona Blair. - Byłam pewna, że z tego nic nie wyjdzie.
- Nie ma szans tu mieszkają miliony osób.

Gość

-a ja dalej wierzę w to, że ten chłopak się znajdzie, nie wiem czemu, ale po prostu to czuję ! - uśmiechnęła się G. do B.
-o zobacz na ten sweterek szary ten po lewej, ładny co ?

Blair

- Cudoo ! Marsz do przymierzalni, muszę Ci w nim zobaczyć ! - dodała zadowolona Blair. Ja wezmę tą sukienkę. - szybko dodała.