Peach Pit

Liam

Liam poszedł w stronę baru i zaczął przygotowywać koktajl. Gotować nie potrafił, ale za to robił świetne drinki i koktajle. Wlał napój do szklanki, z szuflady wyciągnął kolorową parasolkę. Popatrzył na swoje dzieło i uśmiechnął się do siebie. Po raz kolejny dzisiaj skierował się w stronę tego samego stolika.
- Koktajl kokosowy - powiedział - Coś jeszcze? - zapytał z uśmiechem.

Gość

Ja modelką? - roześmiała się Dul, chowając wizytówkę N do torebki. -No coś Ty. Śpiewam, piszę. Robię zakupy - zaczęła śmiać się jeszcze bardziej. -I zdaje się, że będę miałam kompankę od shoppingu! - ucieszyła się Dul.
-A Ty co porabiasz? Uczysz się, pracujesz? Masz kogoś? - dopytywała się Dulka, w międzyczasie jedząc sałatkę.

Gość

-Dziękuję. -odparła do kelnera i puściła mu oczko. Po prostu nie mogła się przed tym powstrzymać.
-Jesteś piosenkarką? -zainteresowała się. -Oj tak zakupy to maja miłość. -zaśmiała się pod nosem. - A ja no cóż. Studiuję psychologię, chociaż zastanawiam się czy to ma sens. Może powinnam zmienić kierunek, albo w ogóle je rzucić. Jestem wolna i szukam partnera. -dodała. -A tak na marginesie. Znasz tego kelnera. -dodała szeptem, aby chłopak jej nei usłyszał. -Słodki jest.

Gość

-Tak tak, już niebawem wydaję swoją pierwszą anglojęzyczną płytę. Właśnie tu w BH. - odparła nieśmiało Dul. Nie chciała się zbytnio przechwalać, żeby nie wyjść na nie wiadomo kogo.
-Ty i psychologia? Taki wulkan energii? -zdziwiła się Dul. - Myślałam, że właśnie zajmujesz się modą, itp. Masz świetny styl. - dodała. -A tak w ogóle to gdzie kupiłaś tą bluzkę? Jest boska! - zachwyciła się Dul.
-A co do kelnera, to widać, że Was do siebie ciągnie. - uśmiechnęła się tajemniczo Dulka. -Poznałam go wczoraj. Świetnie się prezentuje, ale jakiś taki nieśmiały jest. - odparła.

Liam

Liam uśmiechnął się do blondynki i wrócił do baru.
- Mogę zostać trochę dłużej jak chcesz. - powiedział do Pete'a. - Taki ruch dzisiaj. - oparł się o bar. Już dawno nie spotkał tylu ładnych dziewczyn w tak krótkim czasie.

Gość

-O to trzeba będzie to oblać. Mam nadzieję, że odniesiesz ogromny sukces. -odparła.- A Ty nie studiujesz? Tak ta psychologia to chyba był ślepy strzał. Rodzina naciskała,a ja była im podporządkowana. Dopiero niedawno wyniosłam się na swoje. - odparła.
-Dziękuję, Ty tez masz świetny styl. Taki oryginalny! Mało jest takich osób w BH. Większość ubiera się schematycznie. Bluzkę mam z Top Shopa.
-co do kelnera, to wiesz jak ma na imię? - uśmiechnęła się diabolicznie i pociągnęła łyk koktajlu.

Gość

-Ja też mam taką nadzieję, ale nic jeszcze nie zapeszajmy, a oblać to na razie możemy nasze spotkanie! - rzuciła z uśmiechem Dul i stuknęła swoją szklanką wody o koktajl Naomi.
-Nie studiuję. - wróciła do rozmowy Dul. -Znaczy się mam zamiar, ale jeszcze nie wiem czy jest tutaj jakiś wydział, który by mnie zainteresował. Szukam czegoś o muzyce, powiązanego z aktorstwem. Muszę się rozejrzeć za czymś. - dodała.
Dulka cieszyła się na komplementy od Naomi. 'Wreszcie poznałam kogoś fajnego.' - pomyślała i podziękowała za miłe słowa.
-Boska ta bluzka, boska! - zachwycała się dalej Dul. -A co do kelnera to szczerze nie wiem - i zaczęła się śmiać. Napisał do mnie, ale nigdy się nie przedstawił. Może go same o to zapytamy - zaproponowała Dul i zawołała kelnera do ich stolika.

Liam

- Powinieneś puszczać tu jakąś muzykę - powiedział w stronę Pete'a.
- Już robię. - odpowiedział ze śmiechem.
Liam zaczął się śmiać. Dzisiaj znowu miał rewelacyjny humor. Chyba dzisiaj sobie podaruje wizytę w szkole. I tak nie nauczy się tam niczego ciekawego. Liam rozejrzał się po klubie. Jego wzrok zatrzymał się dłużej na stoliku przy którym siedziały dwie dziewczyny.

Gość

N była zachwycona żywiołowością i bezpośredniością Dulki. Dziewczyna była energiczna i wesoła. Podobnie do Naomi.
-Jesteś wariatką - powiedziała do niej, kiedy Dul zaczęła wołać kelnera.

Gość

///Kurde lecę na obiad, jak coś to zaraz będę! - Paciak

///

Liam

Liam dopiero po chwili zauważył, że czerwonowłosa dziewczyna, Dul chyba, woła go do stolika. Wyprostował się i przeszedł przez bar.
- Tak? - zapytał uprzejmie z uśmiechem.

Gość

-Zastanawiałyśmy się.. -zaczęła N jednak widząc jak Dul ukradkiem wychodzi, zmieszała się.
-Zabiję ją! -pomyślała. Zmieszana popatrzyła na chłopaka. - Chciałabym prosić o rachunek. I nie zapomnij, co mi obiecałeś zapisać. -uśmiechnęła się. Wróciła jej pewność siebie.

Liam

- Zaraz przyniosę - odpowiedział i uśmiechnął się. Podszedł do baru wziął rachunek, wyrwał kartkę z notesu i napisał na niej swój numer. Wrócił do dziewczyny i położył na jej stoliku kartkę. - Śniadanie na koszt barmana. - powiedział z uśmiechem.

Gość

-Dziękuję. -odparła, lekko się rumieniąc i zabierając kartkę ze stołu.
-Można wiedzieć jak masz na imię?- zapytała, podnosząc się z krzesła i zabierając swoją torebkę.

Liam

- Liam - powiedział z uśmiechem. - Mam nadzieję, że będziesz tu częściej wpadać.