Forum www.90210rpggame.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Central Park.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.90210rpggame.fora.pl Strona Główna -> New York
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dereck
Gość






PostWysłany: Czw 16:59, 18 Lut 2010    Temat postu:

Dereck wpatrywał się w nadal zdziwioną twarz Mel.
-a bukiecik.. skąd go wzięłeś.
-widziałem cię wchodzącą do parku.. więc nim się przywitałem zachaczyłem o kawiaciarnie. Przyznał kłamiąc.
-cóż za zbieg okoliczności.. Uśmiechnęła się nieśmiało.
-ja tu jestem w sprawach służbowych a co ciebie przywiodło do NY? Spytał przyglądając jej się.
Powrót do góry
Melinda
Moderator



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:02, 18 Lut 2010    Temat postu:

-mnie.. Wtopiła wzrok w białe kalie. -..przyjechałam odwiedzić kuzynkę..
-smutne musiały być to odwiedziny jeśli siedzisz w chłodny dzień samotnie w parku..
Mel spojrzała na niego. -dociekliwy strasznie jesteś?
Uśmiechnął się łobuzersko. - po prostu chcę wiedzieć..
Mel znów wtopiła wzrok w kwiaty które trzymała w dłoniach. -musiałam odpocząć od tego wszystkiego..
-coś odpoczynek nie pomógł..
Mel pokiwała śmiejąc się głową. -jest okey.. Skłamała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dereck
Gość






PostWysłany: Czw 17:05, 18 Lut 2010    Temat postu:

-nie chcesz wracać do domu? Zapytał współczującym tonem.
-niestety a jestem zmusozna.. Pogłaskała płatek jednej z kali.
-przecież masz tak przyjaciół, rodzinę..
-oni mnie nie potrzebują.. chyba. Skwasiła minę.
-jak to? Jego ton był dociekliwy.
-nie czuję się potrzebna po prostu.. Spojrzała na niego. -przepraszam za mój beznadziejny foch.. a bukiet jest prześliczny.
-nie ma za co.. Uśmiechnął się łobuzersko. Po czym oparł się luzacko o ławkę.
-kiedy wracamy?
Powrót do góry
Melinda
Moderator



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:08, 18 Lut 2010    Temat postu:

mel zwróciła na niego pełne zdziwienia spojrzenie.
-to ty też już opuszczasz NY?
-takk. Spojrzał w niebo. -wolę moje L.A. Uśmiechnął się promiennie.
Mel mimowolnie odwzajemniła mu szczery uśmiech.
-jeżeli mam towarzystwo na 9-godzinny lot.. to nawet dziś. Stwierdziła z błądzącym po jej twarzy łobuzerskim uśmiechem.
-czym prędzej opuścimy te zimne miasto tym lepiej. Zaśmiał się.
-tak.. przyznam iż słońca mi trochę brakuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dereck
Gość






PostWysłany: Czw 17:11, 18 Lut 2010    Temat postu:

Dereck wstał.
-więc teraz może zwiedzimy już ostatni raz NY, a przed wieczorem lot. Uśmiechnął się szelmowsko.
-lot jest przed wieczorem? Spytała patrząc z profilu.
-tak 7:35. Otarł z zimna dłonie.
Melinda wstała. - a skąd to wiesz...?
-oj Mel, ja dziś też w końcu wracam.. chodź. Razem wyszli z parku.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 0:46, 09 Mar 2010    Temat postu:

Kath weszła do parku. Przez chwilę spacerowała, po czym usiadła na jednej z ławek koło stawu. Założyła nogę na nogę i zaczęła wpatrywać się w wodę. Starała odgonić od siebie ponure myśli, jednak jakoś jej to nie wychodziło.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 1:01, 09 Mar 2010    Temat postu:

- Zbieraj się stąd i idź do hotelu. - burknął podchodząc do Kat. - Tu nie jest bezpiecznie.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 1:04, 09 Mar 2010    Temat postu:

Kath szybkim ruchem otarła łzy z policzka.
- Po co przyszedłeś? - zapytała.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 1:05, 09 Mar 2010    Temat postu:

- Wracam do LA. - burknął pod nosem. - A Ty wracaj do hotelu.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 1:10, 09 Mar 2010    Temat postu:

- W porządku. - wzruszyła ramionami i wstała. - Trzymaj się. - rzuciła.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 1:11, 09 Mar 2010    Temat postu:

- Ty też. - powiedział i odszedł.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 1:14, 09 Mar 2010    Temat postu:

Kath patrzyła jak Carter odchodzi. Do oczu zaczęły napływać jej łzy.
- Zaczekaj! - krzyknęła, zdając sobie sprawę, że pewni i tak jej nie słyszy.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 1:15, 09 Mar 2010    Temat postu:

Carter odwrócił się na pięcie.
- Po co ? - rozłożył ręce. - Przecież Ty wszystko zrobisz najlepiej.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 1:18, 09 Mar 2010    Temat postu:

- Przyszedłeś i powiedziałeś, że Damon i Anna nie żyją. - odpowiedziała wycierając łzy. - Co Twoim zdaniem miałam robić? Co? Co Ty byś zrobił jakbyś się dowiedział, że ktoś kto był Ci bliski nie żyje? - zapytała z wyrzutem.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 1:19, 09 Mar 2010    Temat postu:

- Nie mam bliskich osób. - powiedział przypatrując się. - Jedyna osoba, która mogła być dla mnie bliska woli jakiegoś flusia, więc we mnie nie ma ludzkich uczuć. Dlatego nie powinnaś się mnie pytać o takie rzeczy.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.90210rpggame.fora.pl Strona Główna -> New York Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 3 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin