Central Park.

Blair · Wysłany: Śro 1:18, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Nie mam siły tam wracać. - pokręciła głową i mocno się do niego przytuliła. - Jak chcesz to zamknąć ? - spojrzała na niego.

Gość · Wysłany: Śro 1:21, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Musimy pozbyć się Claudii. - odpowiedział. - Ale można to załatwić na odległość. Tzn Czak z Kath to załatwią. Posteruje się z góry. - powiedział. - Możemy gdzieś wyjechać, żebyś odpoczęła.

Blair · Wysłany: Śro 1:24, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Zabierzesz mnie gdzieś ? - spytała przechylając głowę. - Czak się tym zajmie, a Ty weźmiesz sobie urlop, tak ? - zarzuciła mu ręce na szyję.

Gość · Wysłany: Śro 1:29, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Tak. - kiwnął głową. - Pojedziemy gdzie tylko będziesz chciała. Na wakacje. - powiedział z bladym uśmiechem.

Blair · Wysłany: Śro 1:33, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Dobrze. - pokiwała głową. - Ale pomożesz mi wybrać. - westchnęła cicho. - A teraz chodź to hotelu, cały dzień jestem na nogach. - dopiero teraz uświadomiła sobie jak bardzo bolą ją nogi. - Pół dnia siedziałam na strzelnicy, a potem łaziłam za tą kobietą.

Gość · Wysłany: Śro 1:34, 24 Mar 2010 Temat postu:

- Chodź złapiemy szybko jakąś taksówkę. - odpowiedział obejmując ją. - Prześpisz się, a jutro pomyślimy gdzie pojechać.

Dean

Dean usiadł na ławce i czekał na Rejczel.

Gość

Rejczel wyszła z hotelu i złapała taksówkę na Central Park. Po chwili wysiadła i zaczęła się rozglądać. Zauważyła siedzącego Deana, zaśmiała się pod nosem i podeszła cicho do niego zakrywając mu dłoniami oczy.
-Cześć. -zaśmiała się i usiadła obok niego.

Dean

- jak zywkle wielkie wejście.. Zaśmiał się.
- witaj Rachel.. Spojrzał na nią przenikliwe.
Przysunął się do niej, i delikatnie ją pocałował. - miło cię znów widzieć.. Szepnął patrząc jej w oczy, z kieszeni wyjął wisiorek, który jej podał. - mały drobiazg na przywitanie. Uśmiechnął się szelomowsko.

[http://www.apart.pl/files/cbiz_img/img_prod1445_0_m.jpg]

Gość

-Wow dziękuję. -uśmiechnęła się.
-Coś masz na sumieniu, że mnie tak ładnie witasz ? -wyszczerzyła zęby.
-Opowiadaj co porabiałeś, bo myślisz, że uwierzę, że cały czas za mną tylko tęskniłeś. -szturchnęła go w ramię ze śmiechem.

Dean

- za kogo mnie masz. Mruknął posępnie, i spuścił wzrok.
- pytanie czy ty tęskniałaś. Spojrzał na nią ze złośliwym uśmiechem.
- ale odpowiedź jest prosta. Westchnął. - stęskniłaś się ze mną i to bradzo. Zaśmiał się. - no nie wstydź się. Dał jej sójkę w bok. - przyznaj to..

Gość

-Szczerze ? -spojrzała na niego ze śmiechem.
-Szczerze to dopiero przed wczoraj mi przypomniałeś, że istniejesz. -głośno buchnęła śmiechem widząc jego minę.
-Nie noo, czasem tam sobie myślałam o Tobie i Mel, ale to tylko czasem, pracowałam, byłam zajęta. -pokazała mu język. -Poza tym nie chciałam się dołować, że Was straciłam. -kiwnęła głową.
-A jak z Mel ? Macie kontakt ?

Dean

- nie straciłaś.. przecież. Pokręcił głową.
- z Mel... Uniósł brwi. - tak, nie raz widzimy się.. wiesz taka stopa przyjkacielska. Pokiwał głową, rozglądając się.
- opowiadaj jak tam twoja kariera? Spojrzał na nią z zainteresowaniem.

Gość

-No, muszę się z nią zobaczyć. -kiwnęła głową. -Dasz mi do niej adres ? -spojrzała na niego spod byka.
-Wiesz, na papie pisało, że sobie wyznaliście miłość na lotnisku przed jej wyjazdem. -spojrzała na niego spod byka.
-Ale spoko, nie wnikam, czy to prawda, czy wymysł tych co piszą. -uśmiechnęła się na siłę.
-A no u mnie jak zwykle, miałam małe sesje, ale to nic takiego. -kiwnęła głową. -A Ty ? Warto było się tu przeprowadzić ?

Dean

- musiałbym zobaczyć w notesie.. Mruknął. - cały papa.. wiesz jak to z nim jest. Zaśmiał się.
- małe sesje.. tylko? - coś kręcisz.. Uśmiechnął się.
- jeśli chodzi o pracę to owszem. Pokiwał głową. - ale w sumie wolę L.A... Zaśmiał się.