Cela.

Blair

Blair widząc osiłka weszła do celi zanosząc się płaczem. Usiadła obok obskurnego łóżka.
- Meeeel. - zanosiła się. - Ja chcę stąd wyjść.

Melinda

- a ja nie! wiesz! Wrzasnęła. Po woli zaczęła trzeźwieć. -w ogóle co się dzieje? Spytała trzymając się za głowę, czuła potworny ból.

Blair

Do Blair jeszcze nic nie docierało. Płakała, wiedziała, że powinna teraz płakać więc płakała. - Ja nie będę tu spała. Wypuśćcie mnie ! - wrzasnęła na całe gardło.

Melinda

-przestań krzyczeń. Mel skuliła się na łóżku opierając o ścianę. Przymknęła oczy.

Blair

Blair spojrzała wrogo na przyjaciółkę, po czym poszła w jej ślady.

Nate · Gość

-Rozumiem. -odparł Nate i lekko się uśmiechnął. -Naćpały się. -powtórzył i prychnął lekko. -Ahh te kobiety. Same problemy z nimi. -Nate wzruszył ramionami. -Dziękuję i do widzenia. -rzucił i wyszedł z komisariatu.

Dean

Dean wszedł do celi. -jak się sprawowały? Spytał posterunkowego.
-marudziły całą noc..nic po za tym. -dobra otwieraj. Paterunkowy wykonał polecenie.
-witam moje drogie.. Zaczął kpiarkim tonem.

Blair

Blair zmierzyła Deana wzrokiem.
- Tego to Ci nigdy nie wybaczę. - warknęła.

Melinda

Mel posłała Deanowi mordercze spojrzenie.
-ty też? Spytał spoglądając na nią z niedowierzaniem.
Dziewczyna nie odezwała się ani słowem.

Dean

-możecie już wyjść.. ale widzimy o 4:00 na przesłuchaniu!

Blair

- Nie można tego przesłuchania od razu załatwić ? - jęknęła.

Melinda

-przykro mi. Macie wyznaczoną godzinę... widzimy się o 4:00, odwieźć was? Spytał skruszony.
-nie. Warknęła pewnie Mel, po czym wyszła z celi, nawet na patrząc na Deana.

Blair

// korytarz //

Gość

Carter chodził po celi nerwowo spoglądając za kratkę.

Gość

Kath podeszła do celi i z kpiącym uśmiechem popatrzyła na Cartera.
- Biedactwo. - uśmiechnęła się. - Za co Cię zamknęli? - zapytała opierając się ścianę.