Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Melinda
Moderator
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:03, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Mel siedziała w poczekalni i czekała na Deana ze smutną miną. Miała nadzieję która nikła coraz bardziej ale nadal była.. iż uda im się uratować Blair.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Dean
Level 16
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:13, 05 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dean wszedł na komisariat rozmawiając z innym gliniarzem.
-bawi się z nami.. ale to moja wina, więc znajdę go sam.. wezwę was w odpowiednim czasie. Odparł bardzo stanowczo.
-nie wiem czy komendant się zgodzi..
-masz mu nic nie mówić... Dean zobaczył Mel, podszedł do niej z bolącym sercem.
Mel raptownie wstała i spojrzała na niego z nadzieją.
-macie coś.. cokolwiek? Spytała słabym głosem.
-Mel.. jesteśmy blisko.. znaleźliśmy jego mieszkanie, niestety nie było go w nim, zostawił kasętę, chce ze mną grać, kazał mi.. wziąść ciebie i bez wsparcia pojechać do miejca gdzie Blair przyjeła swoją miłośc.. wiesz gdzie to jest?
Mel zamyśliła się. -tkk.. na pewno, tkk.
-dobra.. jak nie chcesz nie musisz ze mną iść. Spojrzał na nią z nadzieją.
-muszę.. znajdzimy ją. Mel poczuła że jej oczy wigotnieją, mimo to przestarszona wyszła z Deanem z komisariatu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:44, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Rejczel weszła na komisariat otwierając drzwi do gabinetu Deana.
-Nie przeszkadzam? -spytała wchodząc do środka.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Level 16
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:51, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
-nie wejdź. Spojrzał na nią i wskazał na miejsce przed sobą. -proszę usiądź.. i opowiadaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:54, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Rejczel usiadła i zaczęła mówić.
-Poncho Arango. Meksykański mafiozo, diler i ogólnie niebezpieczny kryminalista. Nieznany policji, bo sprytnie i skutecznie załatwia swoje porachunki. Ale czas zakończyć jego dobrą passę. -powiedziała. -Zainteresowany schwytaniem go?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Level 16
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:55, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dean mimowolnie się zaśmiał.
-słyszałem.. ale on jest w Meksyku przecież. Mruknął.
-i skąd ty o tym wiesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:00, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
-Ja wiem wszystko. -uśmiechnęła się cwanie.
-Przyjeżdża do LA, zaproponował mi kupno dobrego towaru. -powiedziała. -Mam nadzieję, że do tego nie dopuścisz. -spojrzała na niego spod ukosa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Level 16
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:03, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
-Rachel w co ty pogrywasz? Oburzył się.
-prochy od meksykańskiego mafiozy.. Złapał się za głowę.
Milczał chwilę. -kiedy przyjeżdża?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:07, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
-W nic nie pogrywam, on mnie dobrze zna i może się zemścić jak się dowie, że tu jestem. Wolę zagrać fair i Ci o tym powiedzieć, żebyś mógł go zamknąć, tyle. -powiedziała.
-To zależy kiedy się do niego odezwę. -mruknęła. -Kiedy miałbyś czas przyłapać go na gorącym uczynku?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Level 16
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:11, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Pokiwał głową z niedowierzaniem. -weekend?
-zdążę przygotować akcję.. Mruknął bardziej sam do siebie.
-a ty.. Spojrzał na nią. -uważaj na siebie. Dodał łągodnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:16, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
-Weekend? -spytała trochę krzywiąc się. -Zależy mi na czasie, ale dobrze, skoro go nie masz wcześniej, niech będzie. -rzuciła.
-To nie będzie nic wielkiego, po prostu Ty będziesz się czaił w klubie, zobaczysz mnie z nim, on wyciągnie narkotyki i Ty akurat do niego podejdziesz. Cała akcja. -uśmiechnęła się łobuzersko. -No chyba, że chcesz go schwytać w inny sposób?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Level 16
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:26, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
-pierw muszę go wymyślić. Uśmiechnął się kwaśno.
-ale twój nie wydaje się taki zły.. Odparł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:28, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
-Dobra, jak coś to pisz co tam sobie wymyśliłeś. -powiedziała wstajac. -Muszę się zbierać. Będziemy w kontakcie. -uśmiechnęła się i pomachała wychodząc.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|