Gabinet Komisarza Deana Winchestera.

Dean

-a wymyśliłabyś dla nas coś ciekawego? Spytał z delikatnym uśmiechem.
Katie aż zabłysły oczy.
-no oczywiście! Odparła podekscytowana.
...powiedz tylko kiedy?
-piątek?
-świetnie, świetnie.. dzięki. Wstała. ..do piątku. Wyszła uśmeichnięta.
Dean odprowadził ją wzrokiem ze smętną miną.

Melinda · Wysłany: Pon 22:09, 01 Mar 2010 Temat postu:

Mel zapukała i weszła do gabinetu. Dean już zbierał się do wyjścia.
Na widok dziewczyny uśmiechnął się podszedł ją pocałować, jej smętna mina go zdziwiła.
-coś się stało? Spytał nie tracąc jeszcze humoru.
Mel spojrzała mu w oczy.
-znasz Rachel Gatinę?
Dean usniósł brwi, zatkało go.
-czyli znasz.. Odparła Mel spuszczając wzrok.

Dean · Wysłany: Pon 22:14, 01 Mar 2010 Temat postu:

-a ty skąd o niej wiesz?
-przyjaźnimy się od liceum. Odpowiedziała markotnie..
-Mel.. super się bawiliśmy ale to..
-kłamałeś jej że mieszkasz w NY, zdradziłeś ją.. i to jest zabawa? Przerwała mu brutalnie.
Dean westchnął cięzko. -Rachel i ja bylismy w wolnym wziązku Mel, gdzie nie ma czegoś takiego jak zdrady.. i wtedy na serio mieszkałem tymczasowo w NY.
Mel pokiwała nie dowierzająco głową.
-nie sądzę by była dla niej to zabawa..

Melinda · Wysłany: Pon 22:20, 01 Mar 2010 Temat postu:

-skąd takie przypuszczenie.. przyjaźnicie się i jej nie znasz? Dean przyciągnął do siebie Mel. -winisz mnie za moją przeszłość.. to już było.. Spojrzał jej w oczy.
-nie winię cię.. ale po prostu nie co dzień się dowiaduję że.. mój chłopak zabawiał się z moją przyjaciółką... Uniosła brwi. -usp! przecież to już było. Odeszła kawałek.
Dean spojrzał na nią zmęczony.- czy nie moglibyśmy być razem chociaż ze trzy dni?
Mel spojrzała na niego. -ty mi powiedz..
-..jutro mam egzaminy, muszę iść się uczyć.. Wyszła.

Dean · Wysłany: Pon 22:21, 01 Mar 2010 Temat postu:

Dean odprowadził wzrokiem Mel.-wezmę dodatkowy dyżur.. Mruknął sam do siebie, i wrócił do biurka w złym humorze.

Melinda · Wysłany: Śro 20:34, 03 Mar 2010 Temat postu:

Mel wbiegła do gabinetu Deana, rzuciła mu na biurko gazetę z jej artykułem na pierwszej stronie.
-'pierw ty królowo' ? -..Dean nie mów mi że chodzi o Blair.. Wpatrywała się w niego przestraszona.
-znajdziemy go.. Mruknął wstając i podchodząc do niej. -patrol już pojechał do Bi będziemy ją chronić.. Starał się uspokoić Mel.

Dean · Wysłany: Śro 20:37, 03 Mar 2010 Temat postu:

Policjant wszedł do gabinetu Deana, i spojrzał na niego wymownie.
-dom Blair Waldorf.. jest pusty.
Dean uniósł brwi i spojrzał na Mel. -wiesz gdzie może teraz być..
-może klub, moze spotkała się z Netem.. nie wiem..
-..musimy ją znaleźć.. Wydukała trzęsąc się.
Dean pociągnął za rękę Mel i oboje wyszli.

Nate · Gość

// gdzie Mel z Deanem poszli? //

Melinda · Wysłany: Śro 21:18, 03 Mar 2010 Temat postu:

//już wrócili//
Mel spojrzała na Nate.
-usiądź.. Skierowała go na krzesło.
-on uciekł.. ściga go całe miasto ale jak na razie bez skutku.. Bi też nigdzie nie ma. -ale to nic nie znaczy prawda Dean. Spojrzała na niego wymownie.
-tak.. Odparł. -wątpię by morderca od razu poszedł do niej..

Nate · Gość

Chłopak popatrzył na nich oszołomiony.
-Jakim cudem mógł uciec? -zapytał . -Przecież miał zostać skazany! -nie mógł się opanować. -A co z Blair? Przecież ten psychopata mógł ją porwać.

Dean · Wysłany: Śro 21:25, 03 Mar 2010 Temat postu:

-prawdopodbnie był uzborojony.. doprowadził do wypadku, i zabił policjantów..
Odparł Dean.
-znacie Blair.. może gdzieś wyszła, wyjechała, to że jej nie ma nie znaczy że ją porwał..
Mel wpatrywała się to w Deana to w Nate, zakryła twarz w dłoniach, bała się.

Nate · Gość

-To jakaś paranoja. -chłopak złapał się za głowę. -Blair nigdzie nie ma, nie odzywa się. Na pewno nigdzie nie wyjechała. Dałaby znać. -mrulnął. -Mogę zapalić? -zapytał wyjmując z kieszeni papierosy. -Macie już jakiś trop?

Dean · Wysłany: Śro 21:30, 03 Mar 2010 Temat postu:

-możesz. Odpowiedział
-na razie żadnego.. ten psychopata nie ma w L.A żadnej rodziny, do której mógłby się zgłosić, w NY już wiedzą i lustrują jego znajomych. Dean złapał się za głowę.
-ale to ciągle za mało..

Nate · Gość

Chłopak zaciągnął się papierosem i odetchnął.
-Czyli nie mamy nic. -mruknął zrezygnowany.
-Mel kiedy ostatni raz kontaktowałaś się z Blair? -zwrócił się do dziewczyny. -Mówiła Ci coś o jakichś swoich planach? -mruknął z nadzieją. Chciał usilnie wierzyć, że dziewczyna po prostu pojechała gdzieś i straciła poczucie czasu.

Melinda · Wysłany: Śro 21:40, 03 Mar 2010 Temat postu:

-wczoraj wieczorem pisała do sms.. ale nic o jakimś jej wyjeździe. Pokiwała przecząco głową. Nagle do gabinetu wszedł policjant.
-komisarzu. Zwrócił się do Deana. -psy wyczuły jego ślad na skraju autostrady.. niestety straciły go przed centrum L.A..
-czyli jest w mieście.. Mruknął Dean.