Forum www.90210rpggame.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Gabinet Komisarza Deana Winchestera.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.90210rpggame.fora.pl Strona Główna -> Szpitale, policja / Posterunek policji
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dean
Level 16



Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:27, 23 Sty 2010    Temat postu:

-to o jakie? Zapytał nie patrząc na nią.. śledził całą stronę aż natrafił na daną fotkę.
-wow.. Wydusił wpatrując się w ekran.
-Dean... Mel wybuchła płaczem. -masz mnie teraz za hipokrytkę.. Chłopak migiem wstał i uklęknął obok niej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melinda
Moderator



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:32, 23 Sty 2010    Temat postu:

-ale ja na prawdę.. nie.. nie uprawiałam seksu z tym facetem..
-Mel okey.. nie mam ci za złe.
-Dean ja naprawdę ..owszem znam go, to Julian mój kolega z liceum, to wszystko przez moją matkę.. Melinda wstała i zdenerwowana chodziła w tą i z powrotem.
-.. jako nastolatka zbuntowałam się na nią.. i poprosiłam Juliana.. by wskoczył ze mną pod koc.. owszem nie miałam stanika ale to tyle.. zrobiono nam zdjecie, która sama wysłałam do donosiciela.. jak mama zobaczyła to na stronie.. miałam przechlapane. Wyraz twarzy Mel zrobił się pogodniejszy. -ale już wiedziała że nie jestem dzieckiem.
Dean ledwo nadążał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dean
Level 16



Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:34, 23 Sty 2010    Temat postu:

-czyli jesteś dziewicą?
Mel spiorunowała go wzrokiem. -oczywiście że tak! Zawrzeszczała.
-to dobrze.. Doszedł do niej, i ucałował ją w usta.
-masz jeszcze coś do roboty? Spytała już spokojna.
-właściwie to nie.. jedźmy do tkk, może być ciekawie.
Mel zaintrygowało to.. spojrzała na Deana, który spakował pistolet który leżał na oddali biurka, i wyłączył laptopa.
-dowiesz się na miejscu.. Uprzedził jej pytania, po minucie wyszli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melinda
Moderator



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:59, 26 Sty 2010    Temat postu:

Mel bez pardonu od razu weszła do gabinetu Deana.
Zdziwiony chłopak wyjrzał z nad akt, które przeglądał.
-Mel co się stało?
Dziewczyna była roztrzęsiona.
-dlaczego go jeszcze nie złapaliście.. kolejna niewinna dziewczyna nie żyję?
...Dean co się dzieję?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dean
Level 16



Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:02, 26 Sty 2010    Temat postu:

-masz na myśli seryjnego morderce spod Prady? Spytał spokojnym głosem, wstając.
-tak.. znałam ją.. miała na imię Jenny, była młoda, piękna miała marzenia i całe życie przed sobą.. Odrzekła.. pierwsze łzy pojawiły się na jej policzkach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melinda
Moderator



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:09, 26 Sty 2010    Temat postu:

W Mel mieszały się złość i żal.
-to niesprawiedliwe.. Szepnęła z wyrzutem, przymykając oczy.
-tak.. Stał obok niej. -..mamy poszlaki, odnajdziemy go. W jego głosie wyczuwalna była nadzieja.
-a czy Blair.. coś grozi? Spytała z obawą.
-sądzimy że nie..
-sądzicie?! Oburzyła się.
-Mel.. mordercy nie zależy na Blair, w innym razie, zaatakował by już. Powiedział patrząc jej w oczy.
-to moja przyjaciółka.. Mruknęła.. zmęczonym i przelęknionym głosem.
-wiem.. Dotknął jej ramion.. ona spuściła wzrok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dean
Level 16



Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:16, 26 Sty 2010    Temat postu:

-nie możesz przeżywać tak bardzo tragizmów całego świata..
-zarzucasz mi że jestem zbyt wrażliwa? Oburzyła się.
-nie! Syknął. -po prostu.. to chyba nie swiat dla ciebie.
-super! Warknęła odchylając się. -to najlepiej, poproś tego psychopatę by zajął się mną, będziesz miał spokój. Obydwojga doszedł huk błyskawicy. Spojrzeli za okno.. burza dawała we znaki.
-jak możesz tak gadać?! Spytał urażony.
Mel potrząsnęła głową.
-sam podsunęłeś mi ten pomysł..Mel wzięła trzymaną torbę na ramie.
-czyżby pocieszyciel się nie sprawdzał? Dodał z ironią.. wracając za biurko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dean dnia Wto 20:16, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Melinda
Moderator



Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 3492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:22, 26 Sty 2010    Temat postu:

Mel z poirytowaniem spojrzała na Deana. -paparazzi. Pomyślała.
-wyprzedziłam casanovę.. haha. Zaśmiała się sarkastycznie.
Dean był oburzony.
-czyli kłamałaś?
-z czym?
-zakochałam się w tobie Dean. Zacytował ją z szyderczym uśmieszkiem.
Mel oblała fala gorąca.
-do widzenia! Warknęła i zwróciła się ku drzwiom.
-czekaj.. odwiozę cię, jest późno.. i ta burza.
-poradzę sobie.. Odburknęła, i z urażoną miną wyszła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dean
Level 16



Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 2:04, 28 Sty 2010    Temat postu:

Dean siedział w swoim gabinecie, gdy odebrał telefon.. zmroziło go totalnie.
-namiarzcie mi rozmówce! Wrzasnął na korytarzu. Po chwili podał telefon specom.
-wschodnia część Roxbury Park.
-co masz Winchster? Spytał komendant.
-morderce. Odpowiedział, po chwili posiłki już jechały na dane miejsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katie
Gość






PostWysłany: Śro 22:05, 10 Lut 2010    Temat postu:

Katie stanęła przed drzwiami gabinetu, i zapukała.
Powrót do góry
Dean
Level 16



Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:08, 10 Lut 2010    Temat postu:

-niezła.. Mruknął do siebie Dean przeglądając stronę matrymonialną,oglądając dziewczęta które odwiedziły jego profil. Uśmiechnął się sam do siebie, słysząc pukanie zamknął laptopa.
-proszę.. Mruknął bez uczucia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katie
Gość






PostWysłany: Śro 22:11, 10 Lut 2010    Temat postu:

Katie wypuściła powietrze z płuc i weszła do środka.
-można.. nie przeszkadzam? Spytała słodkim głosem.
Deana trochę zamurował-. -ee nie.. wejdź.
Dziewczyna usiadła mu na przeciw.
Dean wpatrywał się w nią pytająco.
-mieliśmy być przyjaciółmi.. i jeżeli ty tak dbasz o przyjaciół.. to już wiem czmu masz ich tak mało. Odparła lekko, i się zaśmiała.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 22:11, 10 Lut 2010    Temat postu:

// haha zabił mnie :hamster_evillaugh: //
Powrót do góry
Dean
Level 16



Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 1160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:14, 10 Lut 2010    Temat postu:

-sorry Kat.. ale praca. Wskazał na papiery leżące na biurku obok laptopa.
-nie masz czasu nawet by do mnie zadzwonić? Spytała z wyrzutem.
Deanowi zrobiło się trochę głupio.
-sorry.. faktycznie powinienien ale ostatnio..
-chodzi o rozstanie z Mel? Weszła mu w zdanie.
Dean spojrzał na nią zdziwiony.
-nie, czmu miałoby o to chodzić?
-no wiesz.. nie co dzień to dziewczyna cię rzuca. Odpowiedziała pewnie.
Dean pokiwał zadzwiony głową.
-tak czy tak nie chodzi o to..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dean dnia Śro 22:14, 10 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katie
Gość






PostWysłany: Śro 22:18, 10 Lut 2010    Temat postu:

-kto by pomyślał? Zaśmiała się. -..ale trudno.. może nie było wam pisane. Rzuciła lekko i oparła się luzacko.
..może wyjdziemy gdzieś?
-nie wiem.. jestem zawalony
-przestań! Dean popołudniami to ty siedzisz chyba na necie bd na dyżurze. Zaśmiała się.
-wiesz Kat nie zawsze. Odburknął.
-po prostu jestem teraz ciągle sama.. Zaczęła smutnym głosem. -Anna jakoś mnie olewa, tak jak starzy znajomi.. no ile można weekendów spędzić na tv? Spytała oburzona.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.90210rpggame.fora.pl Strona Główna -> Szpitale, policja / Posterunek policji Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19, 20, 21  Następny
Strona 18 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin