Samolot do Paryża.

Gość

Popatrzyła na niego z uśmiechem.
- No wiesz.. - rozejrzała się po samolocie. - Chyba nie mamy zbyt dużego pola do popisu. - powiedziała z uśmiechem.

Gość

- Słyszałem, że w samolotach mają ciasne, ale nawet wygodne łazienki. - powiedział z szatańskim uśmiechem.

Gość

- Łazienki powiadasz? - zamyśliła się. - A myślisz, że takie dwie szczupłe osoby jak my zmieściłyb się w takiej łazience? - uniosła brwi z łobuzerskim uśmiechem.

Gość

- Myślę, że powinniśmy to sprawdzić i ocenić. - powiedział uśmiechając się łobuzersko.

Gość

- Kusząca propozycja. - odpowiedziała uśmiechając się. - Ale to nie będzie podejrzane jak wyjdziemy w tym samym momencie? - zapytała.

Gość

- Wejdę najpierw ja, a za jakiś czas wejdź Ty. - powiedział łobuzersko się usmiechając i idąc w stronę łazienek.

Gość

Elena odczekała chwilę, po czym wstała i poszła w stronę łazienki.
Stanęła przed dzwiami i zapukała krótko.

Gość

Di otworzył jej drzwi, przyciągną do siebie, po czym zasunął zamek.
- Długo kazałaś mi czekać. - mruknął jej do ucha po czym namiętnie ją pocałował.

Gość

- Ciesz się, że nie dłużej. - powiedziała zarzucając mu ręce na szyję. - Zawsze mogłam w ogóle nie przyjść. - uśmiechnęła się i pocałowała go.

Gość

- Nie wytrzymałabyś, żeby nie przyjść. - powiedział i przycisnął ją lekko do ściany ciągle całując. Delikatnie wsunął jej rękę pod bluzkę. - Czemu masz gęsią skórkę ? - spytał z łobuzerskim uśmiechem.

Melinda

//zboczuchy :hamster_evil:

//

Gość

/// już od razu zboczuchy :hamster_ban:

///

- Wydaje Ci się tylko. - powiedziała z miną niewiniątka, przyciągając go do siebie.

Gość

// Di nie jest zboczuchem :hamster_ban:

//
Di wprowadza cenzurę, bo mówią już, że zboczuch :hamster_ban:

Gość

żadne zboczuchy, to tylko ludzie pogrążeni w miłości :hamster_ban:

Gość

Di zapinał guziki od swojej koszuli szeroko się uśmiechając.
- Teraz to Ty trochę poczekasz. - powiedział, pocałował ją delikatnie i wyszedł, by wrócić na swoje miejsce. Opadł na fotel wyraźnie z siebie zadowolony.