Plaża

Gość

Przez chwilę milczała.
-Poznałam go ponad dwa lata temu, jak jeszcze mieszkałam w Meksyku. Zakochałam się na zabój. Było nam razem dobrze, przynajmniej mnie się tak wydawało. Na początku roku poprosił mnie o rękę. Zgodziłam się bez wahania. Zaczynaliśmy planować ślub, mieliśmy wyznaczony termin..-zawiesiła głos.-Ale wtedy odkryłam, że mnie zdradzał, przez długi czas. A ja głupia byłam tak zapatrzona w niego, że nie zauważyłam tego...-zacisnęła usta.

Jake · Gość

- Dupek - stwierdził Jake , kręcąc głową . - Tacy mnie wkurwiają - oznajmił krzywiąc się . - To
znaczy nie mówię , że jestem idealny , bo sam mam na koncie zdrady - zaśmiał się . - Ale ślub ,
wszystko... To zwykły frajer - wzruszył ramionami . - Nie powinnaś w ogóle za nim tęsknić , nie
zasługiwał na ciebie nawet przez chwilę .

Gość

-Wiem.. Ale ciężko mi przestać o tym myśleć, chociaż staram się i jest coraz lepiej. I w ten sposób paparazzi przechrzcili mnie na puszczalską-uśmiechnęła się pod nosem.
-To był główny powód wyjazdu z Meksyku. Oczywiście były inne, powiedzmy mniejsze, ale to on zadecydował o przyjeździe tutaj.
-A Ty.. zakochałeś się kiedyś? Nie w sensie, że jakieś przelotne miłostki, tylko tak na prawdę?-spytała.

Jake · Gość

Skinął głową .
- Raz - odparł cicho . - I więcej nie chcę - wzruszył ramionami . - Zostawiłem ją . Inaczej by ją
zabili . A byliśmy naprawdę szczęśliwi - zaśmiał się na to wspomnienie . - Ale naprawdę
ją kochałem . Dlatego to skończyłem - przerwał , zapalając papierosa. - A ten frajer , który
cię zdradzał , powinnaś mu podziękować . Dzięki niemu przyjechałaś tutaj , robisz karierę.
Na coś się przydał .

Gość

-Tak mi przykro-szepnęła.
Zaśmiała się.
-W jednej strony tak. Ale z drugiej, to nie wiem czy mnie nie wyrzucą z wytwórni. Pożyjemy, zobaczymy-uśmiechnęła się.
-A co z Blaise? Dawno jej jakoś nie widziałam..

Jake · Gość

- Mi nie jest przykro - wzruszył ramionami . - Przynajmniej jest szczęśliwa - zaśmiał się
cicho . - A Blaise to głupia szmata - uśmiechnął się do May . - Nie wiem co robi , wywaliła mnie
z domu , muszę mieszkać w beznadziejnym hotelu - skrzywił się . - Wyrzucą cię z wytwórni ? Niby
czemu ? - obruszył się .

Gość

-Nie jestem pewna, ale to chyba tylko kwestia czasu. Na pewno wpłynie na to, że jestem "puszczalska"-zaśmiała się.- A po drugie, to tam pracuje moja przyjaciółka, a raczej była przyjaciółka i na imprezie u Blaise trochę wypiłam i trochę się działo między mną a pewnym chłopakiem, który jak się później dowiedziałam był jej facetem..-mruknęła.
Spojrzała na morze.

Jake · Gość

- Jeśli to prawdziwa przyjaciółka to powinna zrozumieć - wzruszył ramionami . - Chyba , że źle
rozumiem przyjaźń - zaśmiał się . - Zresztą jak cię wywalą to założysz własne studio nagrań
i będziesz producentką i piosenkarką w jednym - uśmiechnął się do niej .

Gość

-Nie wiem. Nie rozmawiałam z nią od tamtego czasu.. Nie zdziwię się, gdy nie będzie chciała ze mną rozmawiać, ale ja na prawdę nie wiedziałam, że on to jej chłopak. Po za tym na tej imprezie zaliczył 4 dziewczyny, więc chyba coś było nie tak.
Zaśmiała się na słowa Jake'a na temat wytwórni.
-O ile wiem, w BH jest jeszcze jedna wytwórnia.-powiedziała- Własne studio nagrań? Hm nie zastanawiałam się nad tym, szczerze mówiąc.-uśmiechnęła się.

Jake · Gość

- Pogadaj z nią - powiedział wypuszczając dym z ust . Wyrzucił do wody papierosa . - No
własne studio . Czemu nie ? Przecież to będzie najlepszy pomysł . Po co masz być zależna od
innych ? - zaśmiał się , grzebiąc w kieszeni luźnych spodni . - Nie będziesz miała nic przeciwko
jak zajaram sobie skręta ? - uniósł brew , patrząc na nią wyczekująco .

Gość

Zaśmiała się.
-Nie mam nic przeciwko.
-W sumie ten pomysł nie jest zły-uśmiechnęła się.

Jake · Gość

Wyjął z kieszeni skręta i zapalił . Zaciągnął się mocno , utrzymując w płucach dym , po czym
wypuścił go z uśmiechem .
- Jasne , że nie jest zły . Jaki masz problem , żeby to zrobić ? - spytał , spoglądając na
nią . Wyciągnął w jej stronę skręta . - Chcesz ?

Gość

-Nie, dzięki.-odpowiedziała z uśmiechem.
-Prawdę mówiąc, to na razie się zastanawiam od czego w ogóle zacząć-zaśmiała się.

Jake · Gość

- A jakie masz opcje ? - spytał i położył się na piasku . Zaciągnął się skrętem .

Gość

-Na razie żadnych-zaśmiała się.-Może ty mi coś doradzisz?-uśmiechnęła się.