Ławka

Chris Keller · Gość

- owszem, tak myślę. Kiwnął głową.
- przyznam nieraz bywam bardzo przydatny. Uśmiechnął się dumnie.
-... ale jak tu pozwolić by wytwórnia straciła taką zdolną wokalistkę jak ty. Rozłożył ręce. - nie da się po prostu. Szepnął konspiracyjnie ze śmiechem.

Gość

Zaśmiała się.
-W takim razie wierzę, że wszystko pójdzie po naszej myśli-uśmiecha się.
Mruży oczy.
-A Ty czemu się nie pochwaliłeś, że jesteś takim świetnym muzykiem i że koncertowałeś po całych Stanach?-pyta z uśmiechem.

Chris Keller · Gość

- musi pójść. Uśmiechnął się pokazując rząd białych zębów.
Chris się zaśmiał. - bo widzisz May ja jestem bardzo skromny.. Odparł śmiejąc się.
- gdybyś mnie poznała w klubie z pewnością pochwalił bym się i tym i czymś innym... ale w wytwórni to ja muszę zająć się tobą a nie odwrotnie. Uśmiechnął się.

Gość

-Czymś innym?-spojrzała na niego z uśmiechem.
-Ale teraz nie jesteśmy w wytwórni-uśmiechnęła się niewinnie.

Chris Keller · Gość

- jest wiele innych rzeczy którymi mógłbym się pochwalić. Uśmiechnął się łobuzersko.
-racja nie jesteśmy. Zaśmiał się. - więc mogę się dowiedzieć czegoś więcej o tobie nie związanego z muzyką.Spojrzał na nią. - opowiedz coś o sobie May...

Gość

-To może czymś się pochwalisz?-przechyliła głowę.
-O mnie? Hm.. Urodziłam się w Meksyku i tam mieszkałam aż do mojej przeprowadzki tutaj. Niestety nie mam rodzeństwa, o którym zawsze marzyłam. Na razie nie zamierzam wracać, gdyż moje stosunki z matką są... stale, że tak powiem, na pieńku.-mruknęła.-Przyjechałam tutaj ze względu na muzykę i żeby o kimś zapomnieć.-westchnęła.-Nienawidzę kłamstwa. Ponad wszystko cenie przyjaźń i miłość. Prawdziwą..
Uśmiechnęła się.
-No nie wiem co mam o sobie powiedzieć. Może jakieś konkretne pytania?-puściła mu oczko.

Chris Keller · Gość

- mimo że mam czym nie lubię się chwalić. Uśmiechnął się cwanie.
- zapomnieć o kimś? ktoś cię zranił? Spytał nieśmiało.

Gość

-Mam nadzieję, że kiedyś mi się czymś pochwalisz-błysnęła białymi zębami.
-Tak.. Byłam zakochana w nim, byliśmy nawet zaręczeni..-westchnęła- Tylko, że mnie zdradzał..-zawiesiła głos.
-Nie warto do tego wracać..-mruknęła.

Chris Keller · Gość

Chris potrząsnął głową. - ale dupek.. Mruknął z miną dezaprobaty.
- May przykro mi że trafiłaś na takiego... Potarł jej ramię. - widać nie był wart ciebie. Posłał jej uśmiech. - masz rację nie warto jeśli nadal trudno ci o tym mówić, ale pamiętaj jeśli kiedykolwiek będziesz chciała o tym pogadać.. to czekam.

Gość

-Dzięki-uśmiechnęła się.
-Już jest dobrze, przestałam o nim myśleć. Niedługo o nim całkiem zapomnę-uśmiechnęła się ponownie.
-A Ty? Opowiedz mi teraz coś o sobie.

Chris Keller · Gość

- i tak trzymać.
Chris spojrzał na May. - chcesz się czegoś dowiedzieć o Chrisie Kellerze? Uśmiechnął się cwanie.
- oprócz tego że jest magnesem na kobiety dzięki swemu urokowi. Wypiął dumnie pierś.
-.. i że jest niepoprawnym romantykiem, znakomitym muzykiem to do tego wszystkiego bardzo wrażliwym facetem. Pokiwał głową i się uśmiechnął.
- kocham swą dziecinkę. - gitarę. Szepnął ze śmiechem. - lubię się lenić na plaży.. jednak i tak nic nie odda mi sceny i piszczących fanek. Zaśmiał się.

Gość

Zaśmiała się.
-Faktycznie jesteś bardzo skromny.
-Lenić na plaży?-uniosła brwi- Czyli następnym razem spotykamy się na plaży-uśmiechnęła się szeroko.
-Piszczące fanki..-powiedziała ze śmiechem-A co do sceny, to kiedy Cię na niej zobaczę?

Chris Keller · Gość

- wiem.. skromność mam do zawsze. Rozłożył ręce.
- na plaży.. Podrapał się po brodzie. - musiałabyś być w stroju kąpielowym.. zgadzam się. Uśmiechnął się łobuzersko.
- nadal tworzę muzykę.. ale w sumie teraz skupiam się na tym by innym dać szansę.. Uśmiechnął się.

Gość

-W stroju kąpielowym?-udała, że się zamyśliła- Może być-odpowiada z uśmiechem.
-Mimo to mam nadzieję, że niedługo zobaczę Cię szalejącego na scenie i po koncercie trudno mi się będzie do Ciebie dostać przez tłum piszczących fanek-zaśmiała się.

Chris Keller · Gość

- May to już mnie nawet zaczęło męczyć.. no wiesz gdzie się nie ruszysz fanki.. fanki tu fanki tam. Westchnął teatralnie.
- ale taka jest cena bycia świetnym muzykiem. Rozłożył ręce.
- coś mi się wydaje że i ty to znasz. Spojrzał na nią z ukosa. - jak nie tu.. ale tam u siebie w Meksyku byłaś bardzo sławna. Pokiwał głową z uznaniem.