Beverly Center

Gość

-Jasne, że nie będzie źle. -uniósł brwi do góry.
-Będzie cudownie. -wyszczerzył zęby.
-Już nie mogę się doczekać. -zatarł ręce i rozmarzył się.

Melinda

- miło to będzie tylko na początku. Uśmiechnęła się złośliwie.
-..ale sam się przekonasz.
- muszę juz wracać. Uśmiechnęła się., po czym pomachała Slimowi o odeszła.

Gość

Slim odprowadził ją wzrokiem i wolno ruszył w stronę domu.

Gość

Killer wyszedł z apartamentowca i rozejrzał się czujnie na boki po czym zapalił papierosa i wolnym krokiem, skierował się w stronę centrum.

Gaston · Gość

Gaston stał oparty o ścianę sklepu za rogiem i obracał w dłoni cyagro. Zauważył Killera i przez chwilę zastanawiał się, czy za nim nie pójść i nie zaatakować go od tyłu, lecz w końcu się rozmyślił.
-Wszystko w swoim czasie. -mruknął sam do siebie i po kilku minutach zniknął w ciemnej uliczce.

Gość

Dul szła chodnikiem przez miasto wsadzając w międzyczasie do torebki swoje dokumenty. Nagle poczuła, że ktoś na nią wpada. Zauważyła Rejczel i szybko schyliła się by podnieść torebkę.
-Co się tak szlajasz, co ? - spytała Rejczel.

Gość

-No proszę proszę, ktoś tutaj nie patrzy pod nogi. -zmierzyła ją.
-Cześć tak w ogóle, co mam rozumieć, że już Ci przeszło ? - spytała patrząc spod byka.

Gość

-Mówisz o sobie? -zaszydziła.
-W końcu to Ty na mnie wpadłaś. -rzuciła kwadratowy uśmiech.
-Nic mi nie było, przesadzasz. -powiedziała lakonicznie.

Gość

-No właśnie widzę, jak Ci niby nic nie było i nie jest. -wywróciła oczami.
-Ale dobra, nie wnikam, gdzie to byłaś ? -zainteresowała się.

Gość

-Aaaaa na zakupach. -pokiwała przekonująco głową.
-A Ty jak w końcu, co z tym modelingiem ?

Gość

-Chyba Ci się nie udały te zakupy, bo coś pusto idziesz. -przyjrzała się jej uważnie.
-Nie wiem właśnie, chyba się przejdę tam do nich i pogadam z Naomi lub Jeremym co z tym pokazem. -wzruszyła ramionami.

Gość

-No idź, idź. -powiedziała wzruszając ramionami.
-Dobra ja się zbieram, trzymaj się. -kiwnęła głową i ucałowała ją w policzek po czym szybko odeszła.

Gość

Rejczel odprowadziła ją wzrokiem po czym zauważyła jakąś kartkę, pod swoimi nogami. Podniosła ją i zakryła buzię z przerażenia. Szybko oddaliła się od miasta i zmierzyła w kierunku mieszkania.

Gość

Kath zatrzymała się w centrum i czekała na Ade.

Adrianna · Gość

Ade zaparkowała samochód. - Chodź maluchu. - wzięła Abu na ręce i poszła w stronę Kath. - Co to za sprawa ? - spytała podchodząc do niej.