Urasawa

Blair

Blair wyjęła lusterko z torebki i się w nim przejrzała.
- No nie jestem brudna. - zaśmiała się. - Ja dla Ciebie zawsze mam czas, rzucę wszystkie swoje zajęcia. Bi odsunęła od siebie pucharek. - Koniec z lodami przynajmniej na pół roku.

Nate · Gość

-Dogadamy się. -zawyrokował. -To co jedziemy do TK? -zapytał.

Blair

- Jedziemy. - uśmiechnęła się wstając od stolika.

Nate · Gość

Chłopak wstał, zapłacił rachunek i wyszedł za dziewczyną.

Blair

Bi weszła do restauracji. Kelner poprowadził ją do stolika i podał menu.
- Dziękuję, z zamówieniem poczekam na przyjaciółkę. - uśmiechnęła się pogodnie.

Melinda

Mel z szerokim uśmiechem weszła do restauracji. Wzrokiem odszukała przyjaciółkę.
-witaj kochana. Ucałowała ją w policzek, i usiadła naprzeciw.
-.. przepraszam.. spóźniłam się trochę, długo czekałaś? Spytała spoglądając na menu.

Blair

- Nie, nie. - pokręciła głową. - Dopiero przyjechałam. - usmiechnęła się.
- A teraz opowiadaj. - pisnęła z entuzjazmem.

Melinda

Mel wyjrzała znad menu. -co mam ci opowiadać? Spytała szczerząc się.

Blair

- O Deanie. - mówiła zniecierpliwiona stukając palcami o blat.
- Mam ochotę na coś wysokokalorycznego, sałatkę owocową z bitą śmietaną. - powiedziała do kelnera.

Melinda

-ja dbam o linię. Zaśmiała się. -sałatka grecka.. Podała menu kelnerowi.
-co tu opowiadać... jest cudownie. Rozmarzyła się.
-lepiej ty opowiedz co u ciebie i Nate..?

Blair

- Mel jakieś szczegóły. - narzekała. - Wiesz, że mnie to nie zadowala.
- U mnie i Nate'a ? - westchnęła. - Bosko. - zapiszczała.
- Opowiem Ci parę szczegółów jak Ty mi opowiesz. - pokazała jej język.

/// Melka idę pod prysznic, będę za 15 minut

///

Melinda

//okey

///
-no więc... on jest idealny. Strasznie mnie pociąga. Ale mam swoją zasadę której nie złamie, przed ślubem. Odparła pewnie. -..oczywiście przy Deanie jest to strasznie trudne. Zaśmiała się.
-teraz kolej dla ciebie.. Mel zabrała się za sałatkę którą przyniósł kelner.

Blair

Bi zakrztusiła się sałatką.
- Mel.. - zaczęła ostrożnie. - Jaka to zasada ?

Melinda

Mel westchnęła głośno. -zero seksu przed ślubem, sądzę że to pomoże mi.. Będę miała pewność że ten za którego wyjdę, mnie naprawdę kocha w końcu poczekał na mnie.. Zaśmiała się.
- co cię tak dziwi? Spytała zajadając się sałatką.

Blair

- Nic, nic. - pokręciła głową z niedowierzaniem. - To może ja nie będę opowiadać nic ? Bo akurat moje życie ostatnio jest przepełnione seksem. - uśmiechnęła się łobuzersko. - Nate chce bym poznała jego rodziców. - powiedziała już poważniej.