Plaża

Gość

- Twoja siostra? - zapytał unosząc brwi. - Serio? Nie jesteście zbytnio podobni do siebie - uśmiechnął się.

Gość

- To ja kręcę - powiedziała kręcąc butelką. Wypadło na Melindę. Kath popatrzyła na nią z uśmiechem. - Jesteś gotowa usłyszeć pytanie z moich ust czy tchórzysz? - zapytała.

Gość

-Sam jak Ci się podoba wyspa? -zapytał z lekkim uśmiechem.

Gość

- Później o niej porozmawiamy. - szepnął. - Bo uwierz mi, jej przyjazd niczego dobrego nie zanosi.

Gość

-Zaczyna się ciekawie. -zachichotał i uważnie przyglądał się sytuacji, zaciągając się papierosem.

Gość

- Nie ma sprawy - mruknął - Tylko mniej ją na oku. Niepotrzebujemy tutaj żadnych kłopotów.

Blair

Blair spojrzała oczekująco na Mel i uśmiechnęła się pod nosem,

Gość

- Jest fajnie - odpowiedziała uśmiechając się
- A tobie ? - spojrzała na niego, a później na Mel oczekując odpowiedzi

Melinda

Mel spojrzała na Kath. - gotowa.. słucham. Odparła.

Gość

- Pamiętaj, że Cię ostrzegałam - powiedziała z uśmiechem. - Słyszałam, że jesteś świętą dziewicą. Ile razy Slim Cię rozdziewiczył? - zapytała z niewinnym uśmiechem.

Melinda

- jak tak bardzo chcesz wiedzieć, nie byłam już dziewicą, i dwa razy. Westchnęła i wzięła od Kath butelkę.
Mel zakręciła butelką. - Carter..! Zaśmiała się.

Gość

Slim uśmiechnął się pod nosem i popijał piwo.
-Widzę, że Twoje życie seksualne jest głównym tematem rozmów. -rzucił lekko.

Gość

- O boże. - złapał się za głowę. - Dawaj święta nie dziewico. - uśmiechnął się pod nosem.

Melinda

Na twarzy Mel zagościł złośliwy uśmiech.
- Carter, Carter.. powiedz nam tak szczerze czy kogoś z tego kręgu, jakąś kobietę, bądź mężczyznę. Zaśmiała się. - darzysz prawdziwym uczuciem. Dodała poważnie.

Gość

- Muszę powiedzieć prawdę tak ? Nie mogę skłamać ? - mruknął. - Muszę to powiedzieć, bo nie będę mógł spać po nocach. - zaśmiał się delikatnie pod nosem. - Chciałem tylko was zapytać czy mieliście tak kiedyś, że kochacie osobę, która jest poza waszym zasięgiem ? Jest blisko, a zarazem tak daleko. - westchnął. - Wydawałoby się, że jest na wyciągnięcie ręki, ale nie można jej dotknąć. - pokręcił głowę. - Może i jestem pijany, ale podobno wtedy mówi się całkowitą prawdę. I prawda jest taka... - zatrzymał się i spojrzał na K. - Że Cię kocham. - powiedział w jej stronę. - Nie umiem przestać myśleć o Tobie każdego dnia, godzinie czy minucie. I wiem, że to może nie ma dla Ciebie najmniejszego znaczenia. - wzruszył ramionami. - A dla mnie dzisiejsza zabawa dobiegła końca. -uśmiechnął się słabo. - Miłej zabawy wam życzę. - mruknął i odszedł.